avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2016

Dystans całkowity:247.57 km (w terenie 43.00 km; 17.37%)
Czas w ruchu:11:44
Średnia prędkość:21.10 km/h
Maksymalna prędkość:51.69 km/h
Suma podjazdów:1137 m
Suma kalorii:9086 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:41.26 km i 1h 57m
Więcej statystyk
  • DST 45.89km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 22.39km/h
  • VMAX 39.45km/h
  • Kalorie 1724kcal
  • Podjazdy 136m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / z pracy...

Piątek, 25 listopada 2016 · dodano: 27.11.2016 | Komentarze 0



  • DST 51.01km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 21.55km/h
  • VMAX 51.69km/h
  • Kalorie 1838kcal
  • Podjazdy 435m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po pagórkach w błocie :-D

Niedziela, 20 listopada 2016 · dodano: 24.11.2016 | Komentarze 2

W końcu udało się zrobić przyjemnego tripa. Na niedzielne przedpołudnie umówiłem się z Kacprem i Karolem. Dodatkowo Karol zwerbował jeszcze kumpla, więc niespodziewanie zrobiło się nas czworo. Plan był taki, aby pojechać w kierunku Mogilna. Żeby nie było nudno wybrałem ciekawy wariant trasy. Z Trzemeszna ruszyliśmy w kierunku Kruchowa, gdzie wykręciliśmy na Ignalin i Przyjmę. Pierwsze ścieżki w terenie i pierwsze tego dnia błotko, ale było znośnie. Dalej pojechaliśmy przez Palędzie Dolne oraz Kościelne i przyjemnymi duktami kierowaliśmy się na Wieniec...


Po kilku kolejnych chwilach byliśmy na skraju jeziora Wienieckiego...


Żeby nie było nudno pojechaliśmy przez Czarne Olendry objeżdżając jezioro Chwałowskie, a następnie prosto do Mogilna. Tam dla urozmaicenia zamiast jechać długą ulicą Padniewską, pokręciliśmy po wąskich uliczkach osiedlowych, a następnie do parku. Skoro park w Mogilnie, to oczywiście jezioro Mogileńskie. Kontynuowaliśmy jazdę wzdłuż linii brzegowej jeziora wjeżdżając na przyjemnego singla, który raczył przyjemnymi widokami, m.in. na klasztor...


Jazdę singlem kontynuowaliśmy do momentu, aż zrobiło się bardzo mokro i grząsko. Przez pole wyjechaliśmy na szosę w okolicy Stawisk. Po chwili dotarliśmy do Chabska i żeby nadal było ciekawie, wykręciliśmy na Izdby. To co zastaliśmy na drodze po przekroczeniu torów przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Spodziewałem się, że może tam być grząsko, ale żeby droga wyglądała jak bagno to nie. Nie bardzo chcieliśmy się wracać, więc ruszyliśmy z przeprawą. Było ciekawie. W pewnym momencie chciałem ominąć zalaną drogę, jadąc bokiem. W ostatniej chwili zauważyłem krzak z dużymi kolcami. Ostre hamowanie, szybkie wypięcie buta i lądowanie nogą po kostkę w wodzie. W bucie dosłownie pływało, ale trzeba było jechać dalej. Droga była tak grząska, że większość odcinka do Izdb pokonaliśmy skrawkiem miękkiego pola. W Izdbach kawałek asfaltu i dalej w teren w kierunku Duszna. Chłopaki mieli powoli dosyć, a Wał Wydartowski wysysał z nich resztki energii...


Na samą wieżę się nie kwapiliśmy. Zrobiliśmy krótką przerwę na podjeździe...

 
I delektowaliśmy się rozległą panoramą...


Dalsza jazda to szybkie dotarcie wariantem asfaltowym do Kruchowa, gdzie skierowaliśmy się na Pasiekę, aby dokręcić do pięćdziesiątki. Z Pasieki przez Niewolno prosto do Trzemeszna. Muszę przyznać, że był to owocny trip, którego trzeba mi było. Jeśli pogoda i czas pozwolą, chciałoby się jeszcze w tym roku coś sensownego pokręcić :P


  • DST 36.95km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 21.11km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Kalorie 1322kcal
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Skorzęcin

Niedziela, 13 listopada 2016 · dodano: 15.11.2016 | Komentarze 0

W niedzielnie przedpołudnie razem z Karolem wybraliśmy się do Skorzęcina. Pogoda dopisywała, świeciło słońce, warunki do jazdy były dobre. Dojazd na miejsce przez Miaty, Ćwierdzin i Sokołowo. Powrót przez Lasy Skorzęcińskie, skąd szybko się ewakuowaliśmy po tym, jak trafiliśmy na kilkunastu chłopa polujących na zwierzynę. Po niedawnym, głośnym wypadku, nie chcieliśmy być kolejnymi przypadkowymi ofiarami, bądź też wrócić do domów z ołowiem w du... Po wyjeździe z lasu pomknęliśmy przez Gaj, Bieślin i Zieleń,



  • DST 31.48km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 15.74km/h
  • VMAX 48.29km/h
  • Kalorie 1141kcal
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

II Rowerowy Rajd Niepodległości

Piątek, 11 listopada 2016 · dodano: 15.11.2016 | Komentarze 0

W piątek wybrałem się na II Rajd Niepodległości, który organizowany był w moim mieście. Ranek przywitał iście zimową scenerią. Niska temperatura i opady śniegu nie odstraszyły jednak kilkunastu uczestników rajdu. Z uwagi na pogodę została skorygowana nieco trasa. Wiodła ona przez pomniki, groby poległych i punkty pamięci narodowej położone na terenie gminy...







Cmentarz w Trzemesznie...


Kozłowo...


Cmentarz w Kruchowie...


Podjazd do Wydartowa...


Wydartowo...


Krótki postój między Wydartowem i Kruchowem...


Niewolno...


Obelisk w Niewolnie...


Po oddaniu hołdu poległym, udaliśmy się do świetlicy w Niewolnie, gdzie rozkoszowaliśmy się tradycyjnymi świętomarcińskimi rogalami oraz gorącą kawą i herbatą...


Po konsumpcji i chwili lenistwa wróciliśmy wspólnie do Trzemeszna, gdzie zakończyliśmy tegoroczny rajd.
Kategoria Zimowo


  • DST 51.88km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 22.39km/h
  • VMAX 40.42km/h
  • Kalorie 1904kcal
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Serwis... auta

Czwartek, 10 listopada 2016 · dodano: 12.11.2016 | Komentarze 0

Wczesnym rankiem załadowałem rower na pakę i pojechałem do Gniezna odstawić samochód do serwisu. Powrót do Trzemeszna rowerem w urokliwej scenerii szadzi i przebijającego się słońca. Mrozik trochę trzymał, więc w okolicach Lubochni mogłem delektować się takimi oto widokami...


Dalej jazda standardowo lasem w kierunku Krzyżówki, a następnie Miaty. Na polach także biało...


Wieczorem z kolei pojechałem odebrać auto. Trochę późno otrzymałem telefon w związku z czym miałem tylko godzinę, by dostać się do Gniezna i to na drugi koniec miasta. Podjąłem decyzję jazdy DK15 do Jankowa Dolnego, a dalej starą krajówką. Obwiesiłem się odblaskami i ruszyłem w drogę. Nie było tragedii poza jednym debilem na blachach inowrocławskich, któremu widocznie przeszkadzało jechać przez 300 metrów z prędkością w granicach 30 km/h. Wyprzedzając mnie coś tam sapał, ale nie pozostałem mu dłużny pozdrawiając go środkowym palcem. Do Gniezna dojechałem na czas. Odebrałem auto, rower wrzuciłem na pakę i samochodem wróciłem do Trzemeszna.


  • DST 30.36km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 24.29km/h
  • VMAX 46.73km/h
  • Kalorie 1157kcal
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kozłowo - Jastrzębowo - Grabowo - Kruchowo

Środa, 9 listopada 2016 · dodano: 09.11.2016 | Komentarze 0

Dwa tygodnie bez roweru z racji braku czasu i pogody w końcu poszły w niepamięć. Dzisiaj udało się wyskoczyć trochę pokręcić. A inaczej być nie mogło, bo na niebie zaświeciło nawet słońce. Najpierw pojechałem w kierunku Rudek. Rzuciłem tam okiem na powstającą ścieżkę pieszo-rowerową na odcinku Paroc - Rudki...


Z Rudek przez Kozłówko, gdzie zastanawiałem się, czy przypadkiem nie zmienić sprzętu na taki eksponat...


Swoją drogą, chętnie bym spróbował jazdy na tym rowerze :-D Dalsza część trasy to Kozłowo, Jastrzębowo i Smolary. Tam odbiłem trochę w las zobaczyć jak wygląda sytuacja. Słońce świeciło całkiem przyjemnie, więc korzystałem łapiąc jesienne promienie...


Dalej już powoli w kierunku domu, czyli myknięcie przez Grabowo, Kruchowo i Niewolno. Jest już zimno, ale dzisiaj było przyjemnie, ze słońcem i bez wiatru :-)