avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 97395.91 km
Km w terenie: 12506.30 km (12.84%)
Czas na rowerze: 158d 07h 04m
Średnia prędkość: 25.62 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2019

Dystans całkowity:688.52 km (w terenie 205.00 km; 29.77%)
Czas w ruchu:27:14
Średnia prędkość:25.28 km/h
Maksymalna prędkość:61.30 km/h
Suma podjazdów:4405 m
Suma kalorii:16793 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:45.90 km i 1h 48m
Więcej statystyk
  • DST 38.49km
  • Teren 36.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 20.26km/h
  • VMAX 49.32km/h
  • Kalorie 583kcal
  • Podjazdy 494m
  • Sprzęt Zwęglony Stefek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Solid MTB Krzywiń, czyli pomylona trasa, więc i tragiczny wynik

Niedziela, 31 marca 2019 · dodano: 02.04.2019 | Komentarze 2

Niedziela, 31 marca, więc czas na pierwszy start w sezonie z cyklu Solid MTB Maraton. Dojazd na miejsce razem z chłopakami z teamu PZL Sędziszów. Na miejscu tłumy ludzi. Okazało się, że padł absolutny rekord imprezy, ponad 800 startujących, z czego blisko 400 osób na dystansie, którym startowałem - MEGA. Mimo długich kolejek do biura zawodów wszystko szło sprawnie. Zostało trochę czasu na rozgrzewkę :-) Razem z Kubą z Mogilna startowaliśmy z czwartego sektora...


Plan był prosty, po starcie szybko wysunąć się na czoło stawki, by później na singlach nie tracić czasu jadąc za wolniejszymi. I tak też zaczęliśmy. Po dwóch kilometrach razem z Kubą i trójką innych zawodników mieliśmy lekko 200 metrów przewagi nad resztą stawki z sektora. Cisnęliśmy w piątkę aż miło. I nagle czar prysł!!! Okazało się, że pomyliliśmy trasę. Zorientowaliśmy się po blisko 2 kilometrach. Za nami pojechało jeszcze około trzydziestu osób. Koniecznym było zawrócić, by znaleźć się na trasie. Kosztowało nas to ponad 10 minut. Jak się okazało w miejscu, gdzie trzeba było skręcić w lewo nie było strzałek nakazujących kierunek jazdy. W sumie były, ale leżały przewrócone na ziemi i były praktycznie niezauważalne. Jakby było mało w tym czasie to newralgiczne miejsce zdążyli przejechać zawodnicy z tyłów sektora, a także niemal wszyscy z kolejnego, piątego sektora. Cały misterny plan poszedł w piach. A skoro mowa o piachu, to kilka minut później cudem uniknąłem poważnej kraksy. Zawodniczka jadąca przede mną zaliczyła upadek zakopując się w piasku. Refleks i dobre hamulce uratowały mnie przed wpadnięciem na nią. W tym momencie Kuba odjechał mi i tyle go widziałem. Kolejne kilometry to dziesiątki wyprzedzanych zawodników i jazda na mega wkur..eniu, które spotęgowane zostało na singlach. W miejscu, gdzie człowiek normalnie, by podjechał i płynnie pokonał kolejne metry, trzeba było iść z buta, bo stworzył się ogromny zator. Próbowałem między krzakami, biegnąc wyprzedzić chociaż garstkę z nich. Miałem uczucie, że nie jestem na maratonie MTB, a na jakiejś pielgrzymce, która przyjechała na grzybobranie do lasu. W końcu jednak single się skończyły. Dalej cisnąłem na miarę swoich możliwości połykając kolejnych zawodników...


Jeśli ktoś usiadł mi na koło, to za chwilę i tak nie był w stanie wytrzymać. Jakiś czas jechałem z jednym z zawodników z teamu z Giant Żary, jednak na kolejnym singlu przy zjeździe zaliczył przede mną upadek i ostatnie 10 kilometrów jechałem sam, w dalszym ciągu wyprzedzając wolniejszych zawodników. Na metę wjechałem mocno wnerwiony, bo z jazdą którą zaprezentowałem tego dnia powinienem być sporo wyżej w klasyfikacji. Strata ponad 10 minut na pomyleniu trasy i szacunkowo lekko 5 minut straty na singlach spowodowanych jazdą za słabszymi zawodnikami z piątego sektora kosztowała mnie utratę sporej liczby miejsc w klasyfikacji. Pozostał bardzo duży niedosyt, ale mam nadzieję, że limit pecha w tym wyścigu wyczerpałem już na cały sezon. Plus na pewno, to jazda, bo noga podaje, a to dopiero początek sezonu i dalej powinno być tylko lepiej!!!

Dystans MEGA (34,7 km)
Czas: 1h 54m 21s
Miejsce Open: 286/388
Kategoria M3: 129/173

Kategoria Zawody


  • DST 12.19km
  • Teren 1.50km
  • Czas 00:36
  • VAVG 20.32km/h
  • VMAX 36.02km/h
  • Kalorie 143kcal
  • Podjazdy 47m
  • Sprzęt Zwęglony Stefek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Solid MTB Krzywiń - rozgrzewka + rozjazd

Niedziela, 31 marca 2019 · dodano: 02.04.2019 | Komentarze 0

Rozgrzewka przed pierwszym startem w maratonie MTB w tym sezonie i krótki rozjazd po minięciu linii mety.


  • DST 51.73km
  • Teren 11.50km
  • Czas 02:09
  • VAVG 24.06km/h
  • VMAX 48.16km/h
  • Kalorie 800kcal
  • Podjazdy 286m
  • Sprzęt Zwęglony Stefek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Luz w dooopie :D

Piątek, 29 marca 2019 · dodano: 02.04.2019 | Komentarze 0

Piątkowa runda po pobliskich lasach w rejonie Gołąbek w towarzystwie Krzycha. Jazda bez spiny, na totalnym luzie. Trochę pokręciliśmy się po lesie w pobliżu Rezerwatu Źródła Rzeki Gąsawka...




Powrót do Trzemeszna przez Gołąbki, Jastrzębowo i Kozłowo.


  • DST 25.04km
  • Teren 13.50km
  • Czas 01:03
  • VAVG 23.85km/h
  • VMAX 46.09km/h
  • Kalorie 390kcal
  • Podjazdy 203m
  • Sprzęt Zwęglony Stefek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótka rundka przed pracą

Środa, 27 marca 2019 · dodano: 02.04.2019 | Komentarze 0

Przed pracą wyskoczyłem na krótką rundkę w teren przetestować nieco nowy sprzęt. Pojechałem w rejony jeziora Wierzbiczany i Jankowa Dolnego. Nie mogło oczywiście zabraknąć wjazdu na skarpę nad jeziorem...


Następnie pojechałem do Jankowa Dolnego...


Na miejscu trochę podjazdów, a następnie przez Wymysłowo i Rudki powrót do domu. Test sprzętu w terenie wypadł bardzo dobrze.


  • DST 30.09km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:10
  • VAVG 25.79km/h
  • VMAX 45.03km/h
  • Kalorie 498kcal
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt Zwęglony Stefek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda próbna, czyli "Zwęglony Stefek" wkracza do akcji :)

Niedziela, 24 marca 2019 · dodano: 24.03.2019 | Komentarze 7

Nadszedł w końcu czas na próbną jazdę na nowym sprzęcie. Sprzęt zakupiony z przeznaczeniem na wyścigi. Trochę zmieniłem w nim konfigurację jeśli chodzi o napęd. Częściowo postawiłem na sprawdzone komponenty, a częściowo poszedłem w coś nowego. W przyszłości jak zajadę podzespoły, to będę chciał wymienić korbę i tylną przerzutkę, by móc wrzucić tam jeszcze większą kasetę. Przesiadłem się z opon Continentala na Maxxisy, które to wiele osób chwali. Wizualnie wygląda to całkiem nieźle...


Po dzisiejszej jeździe lekko skorygować musiałem pozycję siodełka (nieco w górę i do tyłu) oraz ustawić bardziej precyzyjnie zacisk tylnego hamulca. Poza tym wszystko gra i Mmam nadzieję, że sprzęt spisywał będzie się na miarę moich oczekiwań :-)


  • DST 57.80km
  • Czas 01:57
  • VAVG 29.64km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Kalorie 2311kcal
  • Podjazdy 168m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / z pracy...

Sobota, 23 marca 2019 · dodano: 23.03.2019 | Komentarze 0



  • DST 46.48km
  • Czas 01:38
  • VAVG 28.46km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Kalorie 1797kcal
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / z pracy...

Piątek, 22 marca 2019 · dodano: 23.03.2019 | Komentarze 0



  • DST 62.66km
  • Teren 60.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 21.12km/h
  • VMAX 51.75km/h
  • Kalorie 909kcal
  • Podjazdy 1001m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy dzień wiosny, czyli trening musi zostać odbyty :D

Czwartek, 21 marca 2019 · dodano: 23.03.2019 | Komentarze 4

Czwartek, pierwszy dzień wiosny i pogoda, która zachęcała do kręcenia. Postanowiłem wykorzystać to na porządny trening. A jak trening, to kierunek Duszno. Dojazd terenem przez Folusz. Na miejscu strzeliłem sobie serię podjazdów: podjazd ścianką od strony wąwozu w rejonie Dębna, zjazd w stronę Izdbów, nawrotka, podjazd, zjazd do wąwozu i tak kilka serii...


Wyszło całkiem sporo przewyższenia, jak na nasze warunki. Co by nie było, w giry weszło :-) Po serii podjazdów wróciłem do domu zjeżdżając w dół przez Folusz.


  • DST 46.12km
  • Czas 01:28
  • VAVG 31.45km/h
  • VMAX 48.90km/h
  • Kalorie 1864kcal
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / z pracy...

Środa, 20 marca 2019 · dodano: 23.03.2019 | Komentarze 0

Do pracy na popołudniówkę. Po drodze na polu dojrzałem spore stado żurawi...


Wieczorem powrót z pracy.



  • DST 100.95km
  • Czas 03:11
  • VAVG 31.71km/h
  • VMAX 61.30km/h
  • Kalorie 4124kcal
  • Podjazdy 309m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Szosowo - Pyrlandia

Niedziela, 17 marca 2019 · dodano: 17.03.2019 | Komentarze 3

W końcu nadszedł czas na zainaugurowanie sezonu szosowego w moim wykonaniu. Razem z Bobiko i Krzychem udaliśmy się taborem kolejowym do stolicy Pyrlandii, czyli Poznania. Stamtąd kierowaliśmy się w stronę Gniezna i Trzemeszna. Na początek koniecznym było wydostać się z Poznania. Jazda rowerami szosowymi po miejskich ścieżkach rowerowych należy do strasznie upierdliwych. No, ale w końcu można było rozwinąć sensowną prędkość i kierować się na Tulce i dalej Kostrzyn (foto autorstwa Bobiko)...


W Kostrzyniu kilkuminutowy pitstop na konsumpcję i cisnęliśmy dalej. Na wyjeździe z miasta podłączył się do nas ziomek, który kręcił z nami gdzieś w okolice Łubowa/Fałkowa. Pokonywane kolejnych kilometrów szło błyskawicznie z uwagi na sprzyjający wiatr. W Gnieźnie pożegnaliśmy się z Bobiko i dalej z Krzychem przez Osiniec, Jankowo Dolne i Jastrzębowo dotarliśmy do Trzemeszna. Tym sposobem pyknęła mi pierwsza szosowa i druga ogólnie stówka w tym roku :-)