avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 97395.91 km
Km w terenie: 12506.30 km (12.84%)
Czas na rowerze: 158d 07h 04m
Średnia prędkość: 25.62 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2017

Dystans całkowity:504.66 km (w terenie 63.50 km; 12.58%)
Czas w ruchu:21:44
Średnia prędkość:23.22 km/h
Maksymalna prędkość:45.36 km/h
Suma podjazdów:1388 m
Suma kalorii:19098 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:50.47 km i 2h 10m
Więcej statystyk

Podsumowanie roku 2017 !!!

Niedziela, 31 grudnia 2017 · dodano: 31.12.2017 | Komentarze 2


P O D S U M O W A N I E  R O K U  2 0 1 7


Wykręcone kilometry: 10199,50
Czas jazdy: 418 godzin i 24 minuty ( 17 dni 10 godzin 24 minuty)
Ilość dni rowerowych: 190
Średni dystans na dzień rowerowy: 53,68
Średni dystans na dzień: 27,94
Średnia prędkość w sezonie: 24,37
Ilość wyjazdów powyżej 100 km: 11
Ilość wyjazdów powyżej 200 km: 1
Ilość wyjazdów powyżej 300 km: 2
Ilość upadków: 1
Ilość awarii: 1





Koniec roku, a więc tradycyjnie małe podsumowanie. Z uwagi na ograniczenia czasowe sam nie wiedziałem, co ten rok przyniesie. Założenie w każdym bądź razie było takie, by kręcić możliwie najwięcej. W tym roku poszedłem też w stronę wyścigów MTB. Wstąpiłem w szeregi lokalnej drużyny Satpol GKKG Gniezno i spróbowałem swoich sił w troszkę poważniejszym ściganiu. Nie było źle, aczkolwiek liczyłem na nieco więcej. Dopiero ostatni wyścig w sezonie poszedł zgodnie z oczekiwaniami. Niemniej przede mną jeszcze sporo pracy i treningów, by piąć się wyżej. Jeśli chodzi o kilometraż, to udało się wykręcić ponad 10000 km. Dla mnie ta cyfra, to kosmos!!! Mając w domu dwójkę dzieci, do tego pochłaniającą sporo czasu pracę, to bez wahania mogę stwierdzić, że dla mnie samego ten wynik jest małym zaskoczeniem. Przed sezonem kompletnie nie zawracałem sobie głowy taką liczbą kilometrów, ale gdzieś w połowie roku nieśmiało zacząłem o tym myśleć i dążyłem do celu. Miniony sezon przyniósł kilka ciekawych wypraw, a nawet i rekordów. Dwa razy udało mi się pojechać nad morze, a sierpniowa wyprawa (z Kacprem) o mały włos i zakończyłaby się 400-kilometrowym dystansem. Tutaj padł rekord w kwestii czasu spędzonego w siodle - ponad 17 godzin, a także rekord prędkości w okolicach Żarnowca. Poprawiłem też wynik w ilości przejechanych kilometrów w jednym miesiącu - w lipcu pokonałem ponad 1600 km. W pamięci pozostało kilka przyjemnych chwil z wypraw w ciekawe miejscówki. Do najciekawszych z nich należały:








*** Bajeczny klimat w Lasach Królewskich (styczeń 2017) ***



*** Rewia lodowa w PPK (styczeń 2017) ***



*** Śnieżycowy Jar (marzec 2017) ***



*** Debiut w cyklu "Solid MTB" - Krzywiń (kwiecień 2017) ***



*** Ślesin, Kramsk, wieża w Paprotni, NSR, Konin (czerwiec 2017) ***



*** Piechcin, Barcin i Dolina Rzeki Gąsawki (czerwiec 2017) ***



*** Trójmiasto, czyli nad morze w jeden dzień /z Karolem/ (lipiec 2017) ***



*** Włocławek, Ciechocinek, Toruń /z Kacprem/ (lipiec 2017) ***



*** NSR, WPN i podpoznańskie fyrtle (sierpień 2017) ***



*** Jeziora, góry i morze, czyli Kaszuby pełną gębą /z Kacprem/ (sierpień 2017) ***



*** Zawody "Gogol MTB Maraton Suchy Las" w niesamowitym błocie (wrzesień 2017) ***



*** Nocna wyrypa do Kórnika i Środy Wlkp. (październik 2017) ***



*** Kaszubska Marszruta /z Grzegorzem i Krzychem/ (listopad 2017) ***



*** O obrotach kół rowerowych i piernikowe 10 000 km (grudzień 2017) ***






I na koniec tradycyjnie troszkę fotograficznych wspomnień :-)































Kończąc podsumowanie, chciałbym życzyć wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku 2018!!! Niech będzie on bardzo udany zarówno rowerowo, jak i prywatnie. Szerokiej drogi i wiatru w plecy :-)



P.S. W nowym roku chciałbym ponownie przekroczyć barierę 10k km, ale jak będzie zobaczymy. Najważniejsze, to przejechać sezon cało i zdrowo, czego Wam także życzę. PozdRower ;-P



  • DST 72.46km
  • Teren 7.50km
  • Czas 03:09
  • VAVG 23.00km/h
  • VMAX 44.55km/h
  • Kalorie 2605kcal
  • Podjazdy 252m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakończenie sezonu 2017!!!

Niedziela, 31 grudnia 2017 · dodano: 31.12.2017 | Komentarze 0

Zakończenie roku 2017 i sezonu rowerowego z gnieźnieńsko-trzemeszeńską ekipą. Dzięki Panowie za wspólną jazdę i do zobaczenia w Nowym Roku 2018...


Na ostatnią jazdę w roku zdecydowało się całkiem sporo chłopa. Na plaży w Gołąbkach złożyliśmy sobie życzenia, po czym pomknęliśmy dalej...


Na miejscu w Trzemesznie w kameralnej atmosferze nie mogło zabraknąć oczywiście szampana i noworocznych życzeń...


Jeszcze raz dzięki Wszystkim za wspólne tripy w roku 2017 i Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2018!!!


  • DST 32.99km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 14.45km/h
  • VMAX 37.62km/h
  • Kalorie 1194kcal
  • Podjazdy 118m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Przeprawa przez "poligon" wydartowski

Środa, 27 grudnia 2017 · dodano: 30.12.2017 | Komentarze 2

W poświąteczną środę razem z Kacprem wybraliśmy się na Wał Wydartowski celem małego eksperymentu. Na początek obadaliśmy pewną miejscówkę...


A następnie eksplorowaliśmy różne zakątki Wału Wydartowskiego. Teren był bardzo wymagający, a miejscami nawet nieprzejezdny...


Trafiły się też odcinki, gdzie rowery trzeba było prowadzić. Niemniej, założony cel w większości udało się zrealizować. Po powrocie udałem się od razu na myjkę, aby zmyć całe błoto...


Wieczorem z kolei przesmarowałem napęd, by był gotów na koleje tripy ;-)


  • DST 36.43km
  • Czas 01:25
  • VAVG 25.72km/h
  • VMAX 45.36km/h
  • Kalorie 1433kcal
  • Podjazdy 63m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Christmas Ride

Wtorek, 26 grudnia 2017 · dodano: 26.12.2017 | Komentarze 0

Świąteczna jazda w towarzystwie Grzegorza, Karola i Krzycha. Trzeba było spalić nieco kalorii. Miało być w granicach 30 km i w moim wykonaniu tak było, z uwagi na ograniczenia czasowe, natomiast chłopaki pomknęli dalej robiąc ponad 70 km :D


  • DST 43.13km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 24.19km/h
  • VMAX 41.85km/h
  • Kalorie 1633kcal
  • Podjazdy 95m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / z pracy...

Poniedziałek, 18 grudnia 2017 · dodano: 26.12.2017 | Komentarze 0

Na popołudniówkę do pracy. Wariant dojazdu przez Miaty i okolice skarpy Wierzbiczany. Po drodze trafiłem na namiastkę zimy...


Cienka warstwa śniegu, ale cholernie śliska. W pobliżu stacji PKP Jankowo Dolne przyjemnie prezentował się krajobraz pod pierzynką szadzi...


Dalszy fragment trasy, to przejazd przez Jankowo Dolne i Wełnicę. Wieczorem powrót z pracy przez Strzyżewo Paczkowe i Kozłowo.


  • DST 113.89km
  • Teren 1.00km
  • Czas 04:30
  • VAVG 25.31km/h
  • VMAX 41.85km/h
  • Kalorie 4373kcal
  • Podjazdy 301m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

O obrotach kół rowerowych i piernikowe 10 000 km :-)

Sobota, 9 grudnia 2017 · dodano: 10.12.2017 | Komentarze 2

O obrotach sfer niebieskich... Tfu..., to nie ta bajka :-D Prawidłowo rzecz ujmując, to brzmi to od dzisiaj tak: "O obrotach kół rowerowych i piernikowe 10 000 km" :-) Twórcą tej pierwszej teorii był niejaki Mikołaj Kopernik i to do jego Grodu udałem się w tą grudniową sobotę. W ten sposób powstała moja teoria, bo jakby nie było podczas tej wyrypy wybiło mi tegoroczne 10 000 km na liczniku, a żeby tego dokonać kółka od roweru muszą się kręcić :-D Magiczna bariera została przekroczona przy wjeździe do Torunia. Udało mi się tego dokonać po raz drugi. Pierwszy raz (w roku 2015) miał miejsce także w województwie kujawsko-pomorskim, bowiem w Kruszwicy...


Wracając do tematu wyprawy. Rzuciłem propozycję kilku osobom, ale albo nie podjęły rękawicy, albo po prostu nie pasował ten sobotni dzień. Finalnie przyszło mi pojechać samemu. Oczywiście tego nie żałuję, bo wszystko zagrało jak w szwajcarskim zegarku i kolejna wyrypa pozostanie na długo w pamięci. Trasę obrałem tak, by nie ryzykować jazdy w terenie, który mógł być bardzo grząski. Z drugiej strony dobrze, że tak zrobiłem, bo podczas jazdy bardzo szybko padły akumulatorki w nawigacji na skutek mrozu. Pozwoliło mi to bez problemu pokonać trasę z głowy. Początkowe kilometry to jazda przez Kruchowo, Ławki, Padniewo i Mogilno. Z Mogilna kierowałem się w kierunku Pakości. Cały czas musiałem być bardzo skupionym, bowiem drogi były śliskie z uwagi na piątkowe opady i lekki mróz, który chwycił w nocy. W Pakości wbiłem się na DW251 i tutaj już było mokro, wysypana sól zrobiła swoje. Odcinek Pakość - Inowrocław trochę dał w kość z uwagi na boczny wiatr, ale cały czas trzymałem przyzwoite tempo. Będąc w Inowrocławiu zajechałem pod tężnie solankowe i tam zrobiłem przerwę. Jak to szło w reklamie "czas na KitKat, czas na przerwę..." :-D Do tego gorący izotonik z termosu, więc było przyjemnie...


Z uwagi na lekki mrozik, bardzo fajnie prezentował się pomost w parku solankowym...


Równie atrakcyjnie prezentowały się tężnie w blasku porannego słońca...


Po 15 minutach przerwy ruszyłem dalej. Do samego Torunia mknąłem już bez żadnych przerw, jadąc przez Rojewo, Gniewkowo, Cierpice oraz Wielką i Małą Nieszawkę. Tylko na moment zatrzymałem się gdzieś w lesie między Gniewkowem, a Cierpicami, by wydalić z siebie przefiltrowanego izotonika :-D Droga minęła błyskawicznie i bezproblemowo. W Cierpicach pojechałem na szagę i nielegalnie przeprawiłem się przez torowisko nieopodal stacji, tak by dalej wbić się bezpośrednio w DW273. Tablicę z napisem "Toruń" ujrzałem po 3h 48m jazdy...


Od razu skierowałem się na Starówkę i miejscowy Ratusz...

Na Rynku Staromiejskim odbywał się Toruński Jarmark Bożonarodzeniowy...


Następnie pojechałem na ulicę Kopernika, gdzie mieści się dom polskiego astronoma...


Pokręciłem się trochę po wąskich, staromiejskich uliczkach brukowych, które mają swój urok i trafiłem na coś, co z lekka mnie zdziwiło. Ktoś wkomponował pomiędzy zabytkowe zabudowania boisko do piłki nożnej, typu "orlik"...


Wygląda to dziwnie, ale też i ciekawie. Po objeździe starówki zajrzałem nad Wisłę, gdzie dosyć mocno wiało, a następnie odwiedziłem sklep z piernikami, w którym zakupiłem co nieco słodkości na święta. Ostatnim punktem wyprawy była przeprawa mostem im. Józefa Piłsudskiego i wizyta na tarasie widokowym z drugiej strony Wisły...


Wyłączyłem się na kilka minut wpatrując się w piękną panoramę toruńskiej starówki, po czym wsiadłem ponownie na rower i dotarłem na dworzec PKP. Dokonałem zakupu biletu na powrót, wszamałem pyszną zapiekankę i po kilku minutach ruszyłem wygodnym składem PolRegio do Trzemeszna. Mimo niskiej temperatury, to była bardzo udana wyprawa. Pewnie ostatnia z takim kilometrażem w tym roku, ale niebawem kolejny nowy rok :-)


  • DST 15.54km
  • Czas 00:40
  • VAVG 23.31km/h
  • VMAX 38.79km/h
  • Kalorie 584kcal
  • Podjazdy 64m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto + Kozłówko wieczorową porą

Piątek, 8 grudnia 2017 · dodano: 08.12.2017 | Komentarze 0

Krótka rundka po mieście wieczorową porą oraz mały kurs do Kozłówka i powrót do miasta. W mieście zaobserwować można już świąteczne dekoracje...



  • DST 40.94km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 22.96km/h
  • VMAX 40.10km/h
  • Kalorie 1539kcal
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Liznąć terenu

Wtorek, 5 grudnia 2017 · dodano: 07.12.2017 | Komentarze 0

Wtorek, dniem wolnym od pracy, więc od rana pojechałem trochę pokręcić. Jako, że ostatnio sporo asfaltu, to dla odmiany zajrzałem zobaczyć co tam w terenie. Pomknąłem przez Miaty, by za nimi wbić się do lasu. Dojechałem do Krzyżówki, zrobiłem nawrotkę i po chwili ponownie w las, by dotrzeć w rejon jeziora Wierzbiczany. Stamtąd pojechałem do ośrodka wypoczynkowego w Jankowie Dolnym...


Przy okazji cyknąłem fotkę roweru po zmianach na okres zimowy...


A tak z bliska prezentuje się osłona rury podsiodłowej, która powstała dzięki uprzejmości Grzegorza...


Jak widać rower od spodu ubrudzony, a rura podsiodłowa, sztyca, przerzutka są czyste, czyli patent zdaje egzamin ;-) Z Jankowa pomknąłem w rejony Lulkowa, a dalej przez Strzyżewo Paczkowe, Jastrzębowo i Kruchowo wróciłem do Trzemeszna.


  • DST 44.87km
  • Teren 4.50km
  • Czas 01:58
  • VAVG 22.82km/h
  • VMAX 32.06km/h
  • Kalorie 1685kcal
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / z pracy...

Poniedziałek, 4 grudnia 2017 · dodano: 07.12.2017 | Komentarze 0



  • DST 41.03km
  • Teren 6.50km
  • Czas 01:44
  • VAVG 23.67km/h
  • VMAX 43.46km/h
  • Kalorie 1552kcal
  • Podjazdy 88m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / z pracy...

Niedziela, 3 grudnia 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 0