avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 30.59km
  • Teren 12.50km
  • Czas 01:14
  • VAVG 24.80km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Kalorie 1296kcal
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hubertus'owe jazdy po lesie :-D

Sobota, 8 listopada 2014 · dodano: 09.11.2014 | Komentarze 2

W sobotnie południe wybieram się pokręcić trochę po okolicznych lasach. Wypad bardziej rekreacyjny, bowiem dzień wcześniej trzeba było pojechać do Suwałk. 15 godzin za kierownicą i powrót o 5 nad ranem zrobiły swoje.

Z Trzemeszna kieruję się na Miaty, a zaraz za nimi w las. W lesie trochę grząsko, ale przejezdnie. W okolicach Lubochni niechcący wbijam się na święto myśliwych - Hubertus. Przy drodze rozstawionych było wielu myśliwych w około 100-metrowych odstępach, którzy polowali na zwierzynę. Pomyślałem, by strzelić fotkę, ale ostatecznie odpuściłem nie chcąc się narażać. Jeszcze bym dostał z jakiego śrutu w du... i przez kilka następnych tygodni nie mógłbym usiąść na siodełku :-D Po chwili minąłem ciągnik, który ciągnął przyczepę, a na niej kilka sztuk upolowanej zwierzyny. Po lesie pokręciłem się jeszcze troszkę, a później wróciłem do domu.

Temperatura w listopadzie na tyle wysoka, że grzyby rosną nawet na drzewach :-D




Komentarze
maniek1981
| 21:53 niedziela, 9 listopada 2014 | linkuj Kilka dorodnych sztuk było, przede wszystkim zające, ale i sarna była.
sebekfireman
| 20:32 niedziela, 9 listopada 2014 | linkuj To już wiem dlaczego dzisiaj nie było widać prawie żadnej zwierzyny. Co tam za okazy wieźli na przyczepie?
Ja jak kiedyś trafiłem przypadkowo rowerem na polowanie to by mnie dziki stratowały.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!