avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 97395.91 km
Km w terenie: 12506.30 km (12.84%)
Czas na rowerze: 158d 07h 04m
Średnia prędkość: 25.62 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 55.95km
  • Teren 8.50km
  • Czas 02:39
  • VAVG 21.11km/h
  • VMAX 54.10km/h
  • Kalorie 1538kcal
  • Podjazdy 93m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szwagier wkręca się w klimat :-)

Piątek, 19 grudnia 2014 · dodano: 21.12.2014 | Komentarze 3

Piątek był dniem wolnym od pracy, więc trzeba było się trochę ruszyć. Pogoda nie rozpieszcza, mokro, wietrznie, jednym słowem istna jesień :-/ Z samego rana szybka analiza prognoz pogody i wychodziło na to, że od godziny 8 do 14 nie powinno padać. Dzwonię, więc do szwagra i umawiamy się na wspólny wypad. Jakieś dwa tygodnie temu szwagier zakupił nowy rower i rozpoczął swoją przygodę :-) Przed godziną 10 wyruszam do Gniezna. Wieje mocny wmordewind, jakieś 10-11 m/s. Aby skrócić nieco ten odcinek jadę krajówką do Jankowa, a dalej starą drogą. Momentami tak wieje, że moja prędkość zostaje ograniczona do 15 km/h. No, ale w końcu docieram do Gniezna. Dalej ruszamy wspólnie ze szwagrem. Kierujemy się na Kokoszki - najwyższy punkt nad poziomem morza na terenie miasta. Po dojeździe na miejsce okazuje się, że trochę drzew narosło przez te kilka dobrych lat od czasu kiedy tam byłem. Ograniczają one mocno widoczność od strony zbocza. Ponadto bardzo fajnie okoliczne tereny zagospodarowali sobie miłośnicy motocrossu. Po kilku minutach spędzonych na Kokoszkach udajemy się w kierunku Gębarzewa. Teren jest dość grząski i szwagier kilka razy się zakopuje, z racji kół trekkingowych. Z Gębarzewa przez las jedziemy do Cielimowa, a stamtąd wzdłuż lasu w kierunku ulicy Witkowskiej. Po drodze odwiedzamy siostrę w pracy, a dalej przez Kawiary, ulice: Słoneczną, Słowackiego i Park Miejski dojeżdżamy do szwagra. Pojeździłoby się więcej, ale ja byłem ograniczony czasowo to raz, a dwa mokra nawierzchnia trochę zniechęcała. Od szwagra udaję się już w kierunku Trzemeszna, standardowo przez Wierzbiczany, Kalinę i Wymysłowo. Wiatr wieje w plecy, więc tempo solidne, momentami mknę ponad 50 km/h. Do domu dojeżdżam sprawnie, ale rower wymaga solidnego umycia, bo jest mocno zgnojony :-D

Ja i szwagier na Kokoszkach:






Komentarze
maniek1981
| 23:01 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj sebekfireman - generalnie jakoś mocno go nie namawiałem, w zasadzie wcale. Ale gdy zobaczył, że zgubiłem kilka kilogramów dzięki jeździe na rowerze, to postanowił także wsiąść na rower :-D To są jego początki, jakieś 2-3 tygodnie i oby wytrwał w tym postanowieniu jak najdłużej :-)
marcingt
| 19:35 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj No proszę, po moim fyrtlu się kręciliście :D Piach rzeczywiście jest tam masakryczny, latem praktycznie nie da się tam dojechać rowerem :)
sebekfireman
| 15:19 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj Wkręciłeś szwagra w rower?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!