avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 97395.91 km
Km w terenie: 12506.30 km (12.84%)
Czas na rowerze: 158d 07h 04m
Średnia prędkość: 25.62 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 28.53km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 19.45km/h
  • VMAX 39.84km/h
  • Kalorie 1094kcal
  • Podjazdy 170m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skarpa Wierzbiczany - testowanie nowych elementów kokpitu :-)

Czwartek, 29 stycznia 2015 · dodano: 29.01.2015 | Komentarze 2

Dzisiaj dzień wolny od pracy, ale nie chciało się wcześniej wstać. W sumie pomyślałem żeby przetestować w końcu nowy sprzęt. Najpierw demontaż starych elementów. Lidlowska lampka oraz stary poczciwy licznik, który ma już z 10 lat poszły do szuflady. Być może jeszcze kiedyś przydadzą się w razie awarii obecnych. Po założeniu nowych elementów można było ruszać w drogę. Celowo ruszyłem dopiero przed godziną 16, by wracać w ciemnościach. Pojechałem w kierunku jeziora Wierzbiczany. Najpierw asfaltówką do Krzyżówki, a tam już w las. Droga w lesie jeszcze biała i bardzo niebezpieczna pokryta pół śniegiem, pół lodem. Ten odcinek pokonuję z prędkością 10-12 km/h. Szybciej po prostu nie szło, bo raz za razem szły uślizgi. Nie było sensu ryzykować kolejnej gleby w tym roku...


Z racji, że droga była bardzo śliska postanawiam nie jechać do samej Lubochni, tylko śmigam skrótem przez las w kierunku Kujawek. Po chwili wyjeżdżam na asfaltówkę w okolicach jeziora Modrze...


Kawałek dalej zjeżdżam na dół nad jezioro Wierzbiczany. Słońce zdążyło się już schować, ale niebo jeszcze kolorowe...




Będąc tak blisko postanawiam pojechać na skarpę, która dzisiaj prezentowała się tak:




I ja na skarpie :-D


Wyjeżdżając ze skarpy jest już na tyle ciemno, że postanawiam w końcu odpalić nową latarkę i sprawdzić możliwości nowego nabytku. Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony. Udaję się lasem w kierunku Kaliny, a tam jest całkiem fajny zjazd. Mając takie oświetlenie, ani przez moment nie trzeba cisnąć na hamulce. Przy okazji testuję też uchwyt na latarkę jeżdżąc po dziurach i nierównościach. Wszystko ładnie cacy, latarka siedzi nieruchomo :-) Tak mniej, więcej wyglądają możliwości latarki:




Z Kaliny jadę standardowo przez Wymysłowo i dalej na Trzemeszno. Test sprzętu zaliczony pozytywnie i można teraz śmigać o każdej porze dnia i nocy :-P  A nowy kokpit prezentuje się tak:

Kategoria Ciekawe wyprawy



Komentarze
maniek1981
| 23:21 piątek, 30 stycznia 2015 | linkuj Zdjęcia zrobione na trybie max, jednak fotki nie oddają rzeczywistego efektu. Latarka świeci na tyle mocno, że spokojnie można cisnąć te 40 km/h, bez obaw o słabą widoczność :-)
sebekfireman
| 16:55 piątek, 30 stycznia 2015 | linkuj Ale fajne warunki do jazdy miałeś. Lubie takie niebo.
Lampka całkiem przyzwoicie świeci. Zdjęcia robione na trybie max?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!