avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 53.60km
  • Teren 14.50km
  • Czas 02:24
  • VAVG 22.33km/h
  • VMAX 46.81km/h
  • Kalorie 2056kcal
  • Podjazdy 209m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skorzęcin, Witkowo, Niechanowo

Sobota, 21 marca 2015 · dodano: 22.03.2015 | Komentarze 1

Na sobotę plan był prosty, pokręcić się troszkę po okolicy. Powód prosty, brak czasu ze względu na urodziny żony i gości. Ruszam przed godziną 10, mając czas do 13-tej. Postanawiam zrobić sobie rundkę do Skorzęcina. Jadę przez Zieleń polnym skrótem w kierunku Bieślina. Przed Bieślinem postanawiam wykręcić na wzniesienie, które zaintrygowało mnie podczas powrotu z Karolem z Winter Race trzy tygodnie temu. Dojeżdżam drogą trochę zrytą przez ciągniki, a następnie wspinaczka po piaszczystym podłożu...


U zbocza wzniesienia znajduje się mała żwirownia, która albo jest nieczynna, albo czynna okazjonalnie. Po dostaniu się na górę rozglądam się we wszystkie strony i okazuje się, że w pobliżu znajduje się urokliwy staw...


..., a wokół panuje przyjemna cisza. Słychać tylko wiosenne ćwierkanie ptaków. Ten spokój z premedytacją wykorzystują sobie dwa łabędzie. Nikt im nie przeszkadza, żyją swoim trybem, po prostu żyć i nie umierać...


Na wzniesieniu spędzam chwilkę czasu. Było tak przyjemnie, że nie chciało mi się ruszać dalej. Widoki póki co mało imponujące, bowiem z drugiej strony same pola, ale w pełni wiosny czy nawet lata muszę tam wrócić. Będzie zielono na łąkach i złociście na polach. W chwili obecnej wygląda to tak...


W końcu trzeba było się ruszyć i jechać dalej. Wstępnie chciałem pojechać dalej wzniesieniem, bowiem trochę się ono ciągnie, ale po 100-150 metrach odpuściłem sobie. Jest tam sporo krzaków z igiełkami i przeprawa przez nie nie należała do przyjemnych. Tym bardziej, że zahaczyłem sakwą przy kierownicy o jedną z gałązek i urwałem pasek...


Udało się jakoś zamontować sakwę tymczasowo na kierownicy i można było ruszać dalej...


Dalej jadę w kierunku Gaju. Tam postanawiam zajrzeć nad zbiornik wodny. Nie wiem czy to duży staw, czy małe jeziorko, nigdy wcześniej tam nie byłem mimo, że wielokrotnie przejeżdżałem w pobliżu...


Dalej już prosto przez las do Skorzęcina. Tam mała rundka po ośrodku i tradycyjne odwiedziny na molo...


Ze Skorzęcina jadę w kierunku Witkowa. W Kamionce krótki postój, aby bliżej przyjrzeć się zrekonstruowanemu wiatrakowi typu koźlak z drugiej połowy XIX wieku. Pamiętam ten wiatrak za czasów młodzieńczych, jak jeździło się do Skorzęcina na plażę i był on w fatalnym stanie. Jak się okazało od samego początku był on w posiadaniu prywatnego właściciela, a następnie dalszych spadkobierców. Od niedawna znajduje się on jednak w posiadaniu GiM Witkowo i został postawiony niemal od nowa, a dzisiaj jest bardzo fajną atrakcją turystyczną na trasie Witkowo - Skorzęcin...




Wiatrak prezentuje się okazale :-) Gdyby zaistniała potrzeba można w nim nawet mielić mąkę. Niestety nie można wejść do środka, drzwi były zamknięte, a dodatkowo obiekt jest chroniony systemem alarmowym. Na stronie gminy Witkowo nie znalazłem też informacji czy i kiedy jest możliwość zwiedzania. Trzeba było zadowolić się tym co znajduje się na zewnątrz...


Z Kamionki pomknąłem już do Witkowa, gdzie się trochę pokręciłem i odwiedziłem jeden z supermarketów, by uzupełnić płyny, a dalej na Niechanowo. W Niechanowie kierunek na Nową Wieś Niechanowską i dalej przez Piaski do Trzemeszna.
Kategoria Ciekawe wyprawy



Komentarze
sebekfireman
| 21:21 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj Zaskoczyłeś mnie pierwszymi zdjęciami, gdyż na początku nie bardzo mogłem skojarzyć o które miejsce chodzi, ale już wiem na którym wzniesieniu byłeś. Zdziwiony jednak jestem że prowadzi na nie jakaś droga i że jest jakaś żwirownia - chyba coś musiało niedawno tam powstać. Tych stawów tam jest cała masa - kiedyś próbowałem atakować ten rejon od drugiej strony.
Zbiornik w Gaju to jezioro, które o dziwo nie ma żadnej nazwy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!