avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 24.78km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 15.02km/h
  • VMAX 38.86km/h
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leciutki rozruch...

Poniedziałek, 18 kwietnia 2016 · dodano: 18.04.2016 | Komentarze 4

Zacznę może w ten sposób, że po prostu nie mogłem się już powstrzymać. Siedzę w domu po operacji i już nie mogę usiedzieć. Czuję się coraz lepiej, w zasadzie nie czuję już bólu, ale muszę uważać, bo dźwigać nie wolno. Ale ogólnie rzecz biorąc jest dobrze. Wiadomo, pełny zrost tkanek nastąpi dopiero po trzech miesiącach, więc dopiero wtedy będzie można pokręcić konkretniejsze tripy. Póki co spokojnie, na luzie i stopniowo do przodu. Dzisiaj wyszedłem z córką pokręcić po osiedlu, bo chciała. Ale zrobiliśmy koło kilometra i spotkała koleżankę na rowerze, więc we dwie pojechały sobie dalej same. A ja skoro byłem już ubrany, to postanowiłem sprawdzić czy dam radę pojechać coś więcej. I tak sobie przez Wymysłowo dotarłem nad jezioro Wierzbiczany...


Tam sobie zrobiłem chwilkę przerwy, patrząc jak to się zmieniają barwy przyrody przy balansującym pomiędzy chmurami słońcu...


Dalej pojechałem w kierunku Lubochni i wykręciłem w las w moją ulubioną ścieżkę. Okazało się, że stoi tam samochód, więc od razu przypomniało mi się jak jesienią ktoś wyrzucił w tym miejscu całą stertę śmieci. Zastanawiałem, czy czasem ponownie ktoś nie przyjechał wyrzucić śmieci, ale jednak nie. Gdy mijałem samochód, to zobaczyłem w nim kierowcę, a między jego nogami kobiecą głowę :-D Postanowiłem nie przeszkadzać i kulturalnie oddaliłem się, podążając w swoim kierunku :-P Powrót do Trzemeszna przez Krzyżówkę i Miaty. Pierwsza jazda po operacji była bardzo przyjemna. Nie przeszkadzał nawet wmordewind, ale to pewnie dlatego, że głód jazdy jest duży.



Komentarze
maniek1981
| 21:06 piątek, 22 kwietnia 2016 | linkuj Anetkas - one jeździły sobie tylko po osiedlu, pomiędzy blokami :)
anetkas
| 20:52 piątek, 22 kwietnia 2016 | linkuj O lol... gratuluję odwagi, puścić kilkuletnie dziecko samo z koleżanką na rowerze to już jest hardcore. Chyba że mowa o starszej córce to zwracam honor :)
sebekfireman
| 20:29 środa, 20 kwietnia 2016 | linkuj Szybko na ten rower wyskoczyłeś - wracaj do zdrowia.
bobiko
| 07:53 środa, 20 kwietnia 2016 | linkuj Cieszę się, że wracasz powoli do zdrowia i wiem, ze poszalejesz na maksa ;) tylko pamietaj, najpierw wykuruj sie do konca, rower poczeka ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!