avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 40.54km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 20.44km/h
  • VMAX 42.28km/h
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skorzęcin

Piątek, 22 kwietnia 2016 · dodano: 22.04.2016 | Komentarze 0

Od rana na niebie słońce walczyło z chmurami, a wszystkiemu przyglądał się porywisty wiatr. To wszystko w połączeniu z dość niską temperaturą spowodowało, że jakoś nie bardzo chciało mi się wyjść z domu. Po południu chmury dały za wygraną, zrobiło się ciut cieplej, więc po obiedzie wyskoczyłem trochę pokręcić. Wiatr co prawda nadal hulał, ale plan był taki, by schować między drzewami. Pojechałem przez Miaty i zaraz za nimi ucieczka w las, dalej jazda przez Ćwierdzin do Sokołowa, a stamtąd prosto na Skorzęcin. W ośrodku jeszcze pustki. Na molo minąłem raptem cztery osoby. Popatrzałem chwilkę na taflę jeziora...


I ruszyłem dalej. Zrobiłem rundkę po ośrodku oraz zajrzałem nad jezioro Białe...


Powrót, to jazda przez las (początkowy szlak Winter Race, a dalej droga pożarowa nr 17), aby styczność z wmordewindem była jak najmniejsza. Jednak niewiele mi się to opłaciło, bo i tak musiałem się namęczyć. Ścieżka, którą się poruszałem była całkowicie rozjechana i strasznie piaszczysta. Momentami czułem się, jakbym jechał po plaży. I tak było aż do samego Gaju. Tam wyjechałem na asfaltowy dywan, by po jakimś kilometrze ponownie wjechać w teren i pomknąć w kierunku lasu, gdzie przyjemnymi już ścieżkami dotarłem na Miaty. Końcówka już standardowo asfaltem do Trzemeszna.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!