avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 48.23km
  • Teren 12.50km
  • Czas 01:56
  • VAVG 24.95km/h
  • VMAX 51.01km/h
  • Kalorie 1844kcal
  • Podjazdy 98m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / z pracy...

Poniedziałek, 27 lutego 2017 · dodano: 27.02.2017 | Komentarze 1

Pierwszy raz w tym roku do pracy ubrany nieco lżej. Temperatura dodatnia, więc można było założyć bluzę i poruszać się bardziej swobodnie. Dodatkowym smaczkiem był fakt, iż postanowiłem po drodze obadać trochę terenu, którego ostatnio było jak na lekarstwo. Celowo obrałem kurs na Miaty, by kawałek dalej wbić się do lasu. Zanim jednak to nastąpiło, miałem okazję obserwować pierwsze zwiastuny wiosny w postaci przechadzających się po polu żurawi...


Za Miatami wbiłem się do lasu. Byłem pozytywnie zaskoczony, bowiem 6-kilometrowy odcinek nie dość, że był w pełni przejezdny, to na dodatek w świetnym stanie. Bezproblemowo przemknąłem przez Wymysłowo i Kalinę. Musiałem się powstrzymywać jak tylko poczułem teren pod kołami, gdyż od razu załączył mi się agresywny styl jazdy, a jechałem przecież do pracy :D Dalej już standard przez Wierzbiczany i ulicę Rycerską w Gnieźnie. Powrót z pracy tym samym wariantem, bowiem czemu nie skorzystać skoro teren w zadowalającym stanie. A, że droga w kierunku domu i tu już można było się zmęczyć, to pozwoliłem sobie mocniej depnąć. Na terenowym odcinku jechałem w eskorcie śmigłowca, który wciąż krążył nade mną. Miałem uczucie, jakbym był jakimś zbiegiem z zakładu karnego :D Ogólnie rzecz biorąc dzisiejsza jazda była tylko drogą do i z pracy, ale przyniosła sporo frajdy z uwagi na utęskniony teren. Teraz z każdym dniem powinno być lepiej :-)



Komentarze
GrubyTno
| 18:11 wtorek, 28 lutego 2017 | linkuj Miałem w ten dzień te same odczucia i też jechałem tymi odcinkami terenu. Również i mi krążył śmigłowiec nad głową tylko nieco wcześniej. Długo krążyli
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!