avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 64.83km
  • Teren 23.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 26.28km/h
  • VMAX 52.71km/h
  • Kalorie 2532kcal
  • Podjazdy 270m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / treningowo z pracy

Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 28.05.2017 | Komentarze 2

Rankiem do pracy. Standardowa ostatnimi czasy droga przez Miaty, Wymysłowo i Kalinę. Na Kalinie kilka dni temu nieco się zdziwiłem. Miałem pisać o tym wcześniej, ale poczekałem na rozwój sytuacji. Otóż albo ktoś sobie wykupił kawałek terenu mieszczącego się na drodze gruntowej, albo wcześniej właściciele okolicznych działek utworzyli sobie drogę na czyjejś ziemi. Była sobie droga i nagle drogi nie ma, bo ktoś sobie postawił ogrodzenie posesji :o Sama posesja istnieje już od dłuższego czasu i jest naszpikowana monitoringiem. Osobiście skłaniam się ku tej drugiej wersji, że droga przez jakiś czas przebiegała na czyjejś posesji. Generalnie jechałem sobie i nagle zobaczyłem tabliczkę "brak przejazdu". Pomyślałem, że to jakieś jaja są. Ale ujechałem kilkadziesiąt metrów i oto co zobaczyłem...


Kulturalnie ominąłem ogrodzony teren jadąc między drzewami. Rowerem, to nie problem, ale samochodem tutaj już nie przejedziemy. Od strony stawów, też stoi znak i tabliczka informująca o braku przejazdu...


I tyle w temacie. Dalej pomknąłem do pracy. A po pracy uznałem, że czas strzelić sobie mały trening. Chłopaki pojechali dzisiaj do Wyrzyska się ścigać, ja pracowałem, ale po pracy uznałem, by też się trochę zmęczyć. Najpierw standardowy dojazd do lasu na Dębówcu. Stamtąd prosto na Gołąbki i dalej przez Sadowiec, Palędzie Dolne i Ławki w rejon Kruchowa. Tam wbiłem się ponownie w teren, ale już nieco bardziej pofałdowany i kierowałem się w stronę Duszna. Dojechałem do Ignalina, by tam rozpocząć długi i piaszczysty podjazd. Udało się podjechać, choć koła momentami mocno grzęzły w piachu. Z Duszna pojechałem w kierunku Wydartowa, a następnie na Folusz wciąż trzymając się terenowego podłoża. Na asfalt wyjechałem dopiero po przecięciu torów kolejowych, paręset metrów przed domem. Udało się trochę zmęczyć, a podjazdy w rejonie Duszna weszły nieco w giry, zwłaszcza po ciężkim dniu w pracy :-P



Komentarze
GrubyTno
| 08:31 poniedziałek, 29 maja 2017 | linkuj Również przejeżdżałem tamtym odcinkiem i zauważyłem brak przejazdu, ale nie zdążyłem o tym napisać. Jeśli więc oficjalnie droga tam istnieje, to właściciel opłotowania musi wyznaczyć jakiś objazd swojej zacnej bramy.
sebekfireman
| 07:18 poniedziałek, 29 maja 2017 | linkuj Zastanawiałem się ostatnio nad tym oznaczeniem, ale obstawiałem że robią jakiś przekop z mediami i przejazd będzie nieczynny tylko chwilowo, a tu okazuje się że jednak stanie mur. Szkoda bo ten odcinek był całkiem fajny.
Na mapach ta droga ma swój numer działki, więc raczej nie jest samodzielnym tworem.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!