avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 98790.75 km
Km w terenie: 12626.80 km (12.78%)
Czas na rowerze: 160d 17h 29m
Średnia prędkość: 25.60 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 50.98km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 23.17km/h
  • VMAX 41.58km/h
  • Kalorie 1829kcal
  • Podjazdy 489m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Luźna jazda po Powidzkim Parku Krajobrazowym

Wtorek, 14 listopada 2017 · dodano: 15.11.2017 | Komentarze 4

Wtorkowy poranek przywitał przyjemnym słoneczkiem, więc koniecznym było ten fakt wykorzystać. Razem z Karolem od rana ruszyliśmy na rundę po Powidzkim Parku Krajobrazowym. Najpierw jadąc przez Miaty i Ćwierdzin dotarliśmy do Skorzęcina, gdzie oczywiście zajrzeliśmy na molo. Zrobiliśmy chwilę przerwy, by popatrzeć na jezioro w jesiennym klimacie...


Na środku jeziora ktoś próbował coś złowić...


Ze Skorzęcina pomknęliśmy do Wylatkowa, a stamtąd do Przybrodzina. W Przybrodzinie bardzo przyjemnie. Ponownie zrobiliśmy przerwę nad brzegiem jeziora czerpiąc sporą dawkę słonecznych promieni. Robiąc poniższe foto przypomniał mi się tytuł powieści "Stary człowiek i morze"...


No dobra, tutaj zamiast morza mamy jezioro :D A zamiast starego człowieka jest Karol, jako przedstawiciel młodzieży w podeszłym wieku :D Tafla jeziora Powidzkiego była jakby spokojniejsza, niż jeziora Niedzięgiel...


Z plaży w Przybrodzinie ruszyliśmy ponownie do Wylatkowa, po drodze delektując się jesiennymi krajobrazami...


W Wylatkowie obraliśmy kurs na zielony szlak i kierowaliśmy się leśnymi duktami w stronę Skubarczewa, a następnie przecinając Noteć Zachodnią dotarliśmy do Kinna. Tam nie było mnie sporo czasu, więc wdrapałem się na ambonę, aby popatrzeć na krajobrazy. Najpierw w stronę Raszewa...


A następnie w stronę Kinna i Skubarczewa...


Jesienią tak jakoś pusto na horyzoncie, na polach niewiele rośnie, ale krajobrazy i tak przyjemne dla oka...


Z Kinna przez Jerzykowo, Ostrowite i Zieleń dotarliśmy do Trzemeszna. To było przyjemnie pokręcone pięćdziesiąt kilometrów przed południem :-)



Komentarze
maniek1981
| 22:23 wtorek, 21 listopada 2017 | linkuj Rolnik90 - nie ma sprawy. Tylko z odpowiednim wyprzedzeniem, bo u mnie grafik na kolejny miesiąc w pracy powstaje na ponad tydzień przed końcem miesiąca bieżącego. Z pewnością znajdą się inni chętni do wspólnej jazdy ;-)
rolnik90
| 10:26 wtorek, 21 listopada 2017 | linkuj W przyszłym roku chcę objechać cały Powidzki PK. Będę potrzebował przewodnika - odezwę się do Ciebie:)
grigor86
| 20:35 czwartek, 16 listopada 2017 | linkuj Piękne widoki po drodze.
anka88
| 19:05 czwartek, 16 listopada 2017 | linkuj Hehehe... ciekawe skojarzenie z tym morzem :). Bardzo fajne zdjęcia - miła wycieczka.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!