avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 63.76km
  • Teren 9.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 25.85km/h
  • VMAX 40.83km/h
  • Kalorie 2512kcal
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimno i dżdżyście

Wtorek, 21 listopada 2017 · dodano: 21.11.2017 | Komentarze 2

Dzień wolny od pracy i w planach było pokręcić co nieco. Przed godziną 11 zacząłem zbierać się do wyjścia, a tu zaczęło padać :-/ Postanowiłem cierpliwie czekać. Po około godzinie opady ustąpiły. Było mokro, ale na tyle względnie, że można było ruszać. Pomknąłem przez Ostrowite, Kinno, Skubarczewo w kierunku Orchowa. Z uwagi na grząskie tereny unikałem jazdy w lesie, ale starałem się poruszać w jego otoczeniu. Za Orchowem wbiłem się jednak do lasu, kierując się w stronę Wylatkowa. Wolałem taką opcję, niż nędznej jakości asfalt przy jeździe przez Smolniki Powidzkie. W lesie tradycyjnie zrobiłem postój przy "Grubym Dębie"...


Jako, że jest zimno, to zainaugurowałem podczas tego wyjazdu spożycie ciepłej herbaty. Co prawda jeszcze nie jest na tyle zimno, by wozić termos, ale termiczny bidon już wskazany. Usiadłem wygodnie przy stoliku celem uzupełnienia kalorii i rozgrzania ciepłą herbatą...


Po kilku minutach przerwy kontynuowałem jazdę. Minąłem Wylatkowo i pomknąłem w kierunku Powidza. Następnie Witkowo, Kołaczkowo i przez Wierzchowiska i Miaty dotarłem do Trzemeszna. Mimo ponurej pogody wyszedł całkiem przyjemny trip ;-)



Komentarze
rolnik90
| 12:08 poniedziałek, 4 grudnia 2017 | linkuj tez mam taki bidon, kiedyś zalałem go wrzątkiem i nic mu się nie stało:-o
Ps. takie tripy, w taka pogodę to ja szanuje:)
anka88
| 21:26 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Wystarczy tylko chcieć, a wycieczki w każdej pogodzie potrafią być udane :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!