avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 97395.91 km
Km w terenie: 12506.30 km (12.84%)
Czas na rowerze: 158d 07h 04m
Średnia prędkość: 25.62 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 100.77km
  • Czas 03:38
  • VAVG 27.73km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Kalorie 2679kcal
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mikorzyn 2018 [1/3] - dojazd na miejsce

Poniedziałek, 28 maja 2018 · dodano: 31.05.2018 | Komentarze 1

Coroczna wyrypa na służbowe "zgrupowanie" w Mikorzynie. W tym roku nie straszyli burzami, więc nie zabierałem roweru na pakę, tylko pomknąłem rowerem, a bagaże dowiózł mi "wóz techniczny" :-D Po pracy, prosto z Gniezna ruszyłem w kierunku Mikorzyna. Najpierw pokręciłem się po okolicznych fyrtlach, jadąc przez Strzyżewo Paczkowe, Jankowo Dolne i Kędzierzyn. Następnie skierowałem się na Kołaczkowo, Witkowo i dotarłem do Powidza...


Tam zrobiłem krótką przerwę w cieniu, bowiem upał i jazda pod dokuczający wiatr dawały się we znaki. Po kilku minutach ruszyłem dalej kierując się na Anastazewo i Budzisław Kościelny. W Złotkowie zrobiłem drugą przerwę, by uzupełnić bidon. Zatrzymałem się przy sklepie, który dobitnie pamięta czasy PRL-u...


Uzupełniłem zapasy i ruszyłem dalej. W Kleczewie zajrzałem na moment na Maltę Kleczewską...


I pomknąłem dalej. Kierowałem się na Jóźwin, ale zanim tam dojechałem, zostałem przystopowany na przejeździe kolejowym. Mogłem zaobserwować jak przewozi się węgiel brunatny, wydobywany w niedalekiej odkrywce...


Z Jóźwina przez Goranin dotarłem już prosto do Mikorzyna. Na miejscu wziąłem szybki prysznic, po czym mogłem rozpocząć "zgrupowanie" zajadając pyszności z grilla i sącząc złocisty trunek ;-)






Komentarze
anka88
| 18:56 piątek, 1 czerwca 2018 | linkuj I kolejna stówka. Nieźle. Złocisty trunek w nagrodę :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!