avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 35.69km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 12.60km/h
  • VMAX 30.13km/h
  • Kalorie 261kcal
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na minimalnej kadencji, czyli Skorzęcin z córką i jej koleżanką :-)

Wtorek, 3 lipca 2018 · dodano: 03.07.2018 | Komentarze 0

Środa dniem totalnie lajtowym. A to za sprawą wspólnej wycieczki z córką i jej koleżanką do Skorzęcina. Dla mnie to był spacerek, niemal bez kręcenia korbą, ale dla dziewczyn nie lada wyzwanie. Trzeba było przejechać w obie strony ponad 30 km :-) Dojazd do Skorzęcina wyznaczyłem tak, by jak najmniej poruszać się drogami publicznymi, ale też tak, by teren był w miarę łaskawy. I tak z Trzemeszna pojechaliśmy przez las do Gaju. Dziewczyny na polnych duktach mogły jechać swobodnie...


Ja z kolei mogłem rozglądać się na boki i przypatrywać okolicznym krajobrazom...


Przejechaliśmy raptem 7 km i dziewczyny zrobiły się głodne. Koniecznym, więc było zrobić pit-stop, bo siły do dalszej jazdy być musiały...


Po drodze mijaliśmy krajobrazy złotem usłane...


Od Gaju trzeba było śmignąć przez las i po nieco ponad 17 km jazdy dotarliśmy do Skorzęcina. Dziewczyny jak widać były zadowolone...


Ja oddałem się lenistwu i wyłożyłem na mostku, a dziewczyny szalały na plaży. Następnie porcja lodów, uzupełnienie prowiantu i wody na drogę powrotną i czas było ruszać. Droga powrotna nieco inna, wiodąca przez Sokołowo, Ćwierdzin i Miaty. Jako, że dystans dla dziewczyn był sporym wyzwaniem, co kilka kilometrów robiliśmy krótkie postoje na odpoczynek i posilenie. Koniec końców, po blisko 36 km jazdy dotarliśmy do domu. Dziewczyny były nieco zmęczone, ale zadowolone...


Dla obu przebyty dystans to rekord życiowy. Pozostaje czekać kiedy pęknie pierwsze 50 km :-P



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!