avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 25.91km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.27km/h
  • VMAX 29.16km/h
  • Kalorie 284kcal
  • Podjazdy 173m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Snow MTB vol. 2

Czwartek, 20 grudnia 2018 · dodano: 26.12.2018 | Komentarze 1

W przedświąteczny czwartek ponownie sypnęło śniegiem, więc po ogarnięciu spraw na wieczór wytargałem rower i udałem się na krótką rundę. W mieście musiałem przedostać się przez breję, ale już w terenie było zacnie. Między Świętym, a Wymysłowem przecierałem szlak, bo droga była zasypana...


Później było już łatwiej, bo coś tam po drogach zdążyło przejechać...


Przez Kalinę dotarłem do Jankowa Dolnego...


Zjechałem na dół do ośrodka wypoczynkowego, po czym wyjazd do góry i jazda lasem na Kalinę, a stamtąd do Wymysłowa. Dalej udałem się na Rudki, przecinając DK 15 i terenowym duktem kierowałem się w stronę Pasieki. Tutaj było znów ciężej, bowiem ponownie przecierałem szlak. Jazda szła jednak płynnie, więc depnąłem trochę mocniej. I tak sobie cisnąłem, aż trafiła się pod przednim kołem koleina. Uślizg koła i gleba nr 2 w sezonie 2018 stała się faktem. Przy okazji mogłem doświadczyć jak czują się saneczkarze na torze saneczkowym, bowiem przejechałem się nieźle rozpędzony kilka metrów na tyłku :-D Strat w ludziach i sprzęcie na szczęście zero :-) Pozbierałem się, otrzepałem ze śniegu i przez Pasiekę, Niewolno i okolice Folusza wróciłem do Trzemeszna. Po powrocie musiałem nieco odczekać, by rower odtajał...


Tym sposobem wyszła nie za długa rundka, ale dająca sporo frajdy :-)

Kategoria Zimowo



Komentarze
JPbike
| 17:56 środa, 26 grudnia 2018 | linkuj Zazdroszczę takiej śnieżnej frajdy na MTB ... :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!