avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 97395.91 km
Km w terenie: 12506.30 km (12.84%)
Czas na rowerze: 158d 07h 04m
Średnia prędkość: 25.62 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 512.70km
  • Czas 17:36
  • VAVG 29.13km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 166 ( 88%)
  • HRavg 137 ( 73%)
  • Kalorie 7767kcal
  • Podjazdy 1887m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puchar Polski w ultramaratonach kolarskich 2020 "Piękny Wschód"

Sobota, 25 lipca 2020 · dodano: 29.07.2020 | Komentarze 0

Kolejna runda Pucharu Polski w ultramaratonach kolarskich 2020 za mną...

Pojechałem na Lubelszczyznę sceptycznie nastawiony. Wszystko za sprawą kontuzji kolana. Tydzień wcześniej coś się stało z prawym kolanem i chodzenie sprawia mi problem. Próbowałem wszelkich środków, jednak ból i odczuwalny dyskomfort nie ustąpiły. Jak się okazało większym problemem jest chodzenie, niż jazda na rowerze. Postanowiłem wystartować. I co się okazało? Wykręciłem czas, o którym nawet nie myślałem. Złamałem granicę 20 godzin!!! Dystans 509 km pokonałem w 19h 32m!!!
Aż się boję, co by było, gdyby kolano było sprawne. Powoli nabieram też wprawy w kluczowych kwestiach, jak długość postojów w punktach kontrolnych, równe rozkładanie sił na całej trasie, itp. Idzie to w dobrym kierunku.

Ale od początku. Start o godzinie 7:20 z Parczewa...


Grupa startowa utworzona według aktualnego rankingu, więc w końcu od samego startu szła fajna współpraca całej szóstki...

Od czasu do czasu pojawiały się jednak małe przeszkody...

Od pierwszego punktu kontrolnego przyszło jechać pod odczuwalny wiatr, ale współpraca szła wzorowo. Na setnym kilometrze średnia powyżej 33 km/h. W Stoczku Łukowskim zmiana kierunku jazdy, ale zaczęły się pojawiać pierwsze, delikatne zmarszczki. Ktoś z grupy szarpnął nieco mocniej i tyle było ze wspólnej jazdy. Z moim kolanem nie było co ryzykować. Cztery osoby z grupy odjechały. Zostałem ja z Mirkiem i jeszcze jednym zawodnikiem, który startował we wcześniejszej grupie. Jechaliśmy spokojnie i bez szarpania. Nie wiem ile ujechaliśmy, ale zanim dojechaliśmy do Józefowa, to dogoniliśmy Stanisława z naszej grupy, który odpadł z uciekającej czwórki. W tym momencie, to my jechaliśmy we czwórkę. W Józefowie na punkcie kontrolnym zjedliśmy pyszny makaron, uzupełniliśmy bidony i ruszyliśmy dalej. Kierowaliśmy się do kolejnego punktu w Żółkiewce. W międzyczasie przy przejeździe przez drogę krajową spadł mi łańcuch. Kilkanaście kilometrów dalej na długim, szybkim zjeździe, już po zmroku, niewiele brakowało, bym zaliczył zderzenie z sarną. Na szczęście przebiegła jakieś 5 metrów przed moim przednim kołem. W Żółkiewce przejechaliśmy punkt kontrolny i trzeba było nieco się cofnąć. Sprawny postój i kręciliśmy dalej, do Łęcznej. Za chwilę dojechał do nas Krzysiek Kubik, który w Józefowie stracił sporo czasu z uwagi na bombę. Jako, że Gonił Czesię, to gnał. Postanowiłem wykorzystać sytuację i zabrać się na kole. Odjechałem grupie, załapał się jeszcze Stanisław, ale po jakiejś godzinie został z tyłu. Razem z Krzyśkiem wjechaliśmy do Łęcznej. Tam w punkcie kontrolnym udało złapać się Czesię, i pozostałą część mojej grupy, która odjechała na 145 kilometrze. Z Łęcznej już razem, dając krótkie zmiany pognaliśmy do mety. O godzinie 2:52 mogłem zameldować wykonanie zadania. Czas, który uzyskałem przeszedł moje oczekiwania. Celowałem w jakieś 22 godziny przy pełnej dyspozycji, a tymczasem z kontuzjowanym kolanem wykręciłem 19h 32m!!! Po kilku minutach przyjechał Mirek i Stanisław, i okazało się, że cała nasza szóstka, która ruszała ze startu zmieściła się w czasie poniżej 20 godzin :-) Musiało, więc być wspólne zdjęcie...



Na koniec trochę cyferek:
Kategoria Open: 36/135
Kategorie Open + Solo: 52/178
Czas: 19h 32m

Teraz czas zrobić porządek z kolanem i w sierpniu główna impreza roku :-P




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!