avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 97395.91 km
Km w terenie: 12506.30 km (12.84%)
Czas na rowerze: 158d 07h 04m
Średnia prędkość: 25.62 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 310.15km
  • Czas 10:04
  • VAVG 30.81km/h
  • VMAX 57.62km/h
  • HRmax 163 ( 87%)
  • HRavg 134 ( 71%)
  • Kalorie 5323kcal
  • Podjazdy 1552m
  • Sprzęt Siwobrody Kozak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Gdyni po blisko 11h pracy

Sobota, 2 lipca 2022 · dodano: 17.07.2022 | Komentarze 0

Coroczny, wakacyjny trip nad morze. W tym roku celem była Gdynia. Termin dla mnie średnio odpowiadający, ale skoro akurat na ten dzień ustawiła się grupka znajomych, to postanowiłem pojechać wspólnie. Całą sobotę spędziłem w pracy i na wyprawę ruszałem prosto po wyjściu z pracy. Rower zostawiłem w pracy dzień wcześniej, w sobotę od rana spakowałem potrzebne klamoty, by wieczorem sprawnie można było ruszyć w drogę. Start nastąpił krótko po godzinie 20:30 w liczbie 5 osób: Bobiko, Damian, Daniel, Haszek i ja...


Początkowy fragment trasy wiódł przez Żnin i Szubin do Nakła nad Notecią...


W Nakle zrobiliśmy krótki postój, ubraliśmy rękawki i pomknęliśmy dalej. Za Mroczą z tyłu zaczął zostawać Haszek. Poczekaliśmy za nim, rozważyliśmy wszystkie za i przeciw i uznaliśmy, że lepiej będzie jak odpuści, podjedzie do Bydgoszczy na pociąg i wróci do domu. W ostatnim czasie jeździł niewiele, a do pokonania było jeszcze ponad 200 km, więc ryzyko było zbyt duże. Po krótkiej przerwie dalej kręciliśmy we czterech. Minęliśmy Więcbork, Sępólno Krajeńskie i dotarliśmy do Chojnic. Tam zaplanowaliśmy kolejny postój. Trochę rozczarowały nas warunki na stacji benzynowej (sprzedaż z okienka i brak ciepłego jedzenia). Po posileniu i uzupełnieniu bidonów, ubraliśmy się nieco cieplej (prognozowane było 11°C) i ruszyliśmy na kolejną część trasy. Zbliżaliśmy się do Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, a na horyzoncie robiło się coraz jaśniej. Przed Kościerzyną wjechaliśmy w dość gęstą mgłę, jak na okres lata. Kolejny postój w zaplanowaliśmy właśnie w Kościerzynie. Tam udało się nareszcie zjeść coś ciepłego i po chwili odpoczynku ruszyć na najbardziej wymagającą część trasy. Rejon Kartuz, to spora ilość podjazdów, ale też i przyjemnych zjazdów. Za Kartuzami także dynamiczny odcinek przez Kielno do Koleczkowa. Na wjeździe do Gdyni zrobiliśmy jeszcze krótki, nieplanowany postój, bowiem w bidonach było już pusto. Wjazd do Gdyni przyjemny, w dół, choć po średniej jakości asfalcie. Sama przeprawa przez Gdynię dość sprawna, najpierw przyjemną ścieżką rowerową wzdłuż ulicy Chwarznieńskiej, a następnie przyjemnym zjazdem. Końcowy etap był nieco pokręcony, ale najważniejsze, że cel został osiągnięty :-)











Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!