avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 332.35km
  • Czas 11:19
  • VAVG 29.37km/h
  • VMAX 75.15km/h
  • Kalorie 6039kcal
  • Podjazdy 1188m
  • Sprzęt Siwobrody Kozak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łódzko - wielkopolski piekarnik

Sobota, 15 lipca 2023 · dodano: 19.09.2023 | Komentarze 0

Wyprawa razem z Damianem i Bobiko, którą zaplanowaliśmy kilka dni wcześniej. Wczesnym rankiem dojazd do Gniezna, gdzie ładujemy się w pociąg i z przesiadką w Jarocinie udajemy się do Pabianic...


Ruszając z Pabianic już nieźle grzało, więc trip zapowiadał się na niełatwy. Z Pabianic obraliśmy kierunek Bełchatów i tamtejsze okolice. Obowiązkowo przejazd w pobliżu elektrowni Bełchatów...


Następny cel wyprawy to Góra Kamieńska. Wjazd dał trochę w kość w tym upale...




Następnym celem Kleszczów i tamtejsze punkty widokowe. Zanim dotarliśmy na punkty widokowe zrobiliśmy postój w sklepie, celem uzupełnienia bidonów, bowiem upał był już konkretny. Po krótkim postoju wizyta na punktach widokowych...










Cała okolica, to jedna wielka odkrywka...




Po zwiedzaniu rozległych terenów odkrywkowych ruszyliśmy już mocniejszym tempem w kierunku Wielkopolski, jadąc przez Szczerców, Widawę, Zduńską Wolę, Pęczniew, Turek i Konin. Po drodze kilka postojów, głównie na uzupełnianie płynów i szybkie jedzenie. Gdzieś za Zduńską Wolą miałem kryzys, ale spodziewałem się tego. Jazda w temperaturze powyżej 30°C dla mnie jest zabójcza. Przetrwałem jakoś ten trudny moment i na ostatnim postoju w Koninie już było lepiej. Ostatnie kilometry to znane nam już odcinki dróg i jazda przez Kazimierz Biskupi, Ostrowite, Giewartów, Powidz i Witkowo. W Gnieźnie zameldowaliśmy się krótko przed godziną 24...


Tym samym zaliczyłem w tym roku pierwszą i ostatnią trzysetkę. Na więcej nie będzie szans z uwagi na planowany zabieg stawu kolanowego.




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!