avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99824.12 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.66%)
Czas na rowerze: 162d 15h 28m
Średnia prędkość: 25.56 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 82.36km
  • Czas 04:07
  • VAVG 20.01km/h
  • VMAX 74.43km/h
  • HRmax 162 ( 86%)
  • HRavg 141 ( 75%)
  • Kalorie 4119kcal
  • Podjazdy 1956m
  • Sprzęt Siwobrody Kozak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolomity 2024 [6/7] - Passo Campolongo & Passo Valparola

Sobota, 31 sierpnia 2024 · dodano: 12.12.2024 | Komentarze 0

Przedostatni dzień pięknej przygody zaczął się dla mnie z małymi problemami technicznymi. Otóż po czwartkowym oberwaniu chmury okazało się, że mój garmin dostał wody i odmawia współpracy. W związku z tym od rana wziąłem się za ratowanie urządzenia, a ekipa pojechała beze mnie. Gdy ogarnąłem licznik rozkręcając go, wydmuchując i wrzucając do ryżu, ruszyłem samotnie na zaplanowaną trasę, rejestrując aktywność w aplikacji przez telefon. Minus był taki, że nie miałem śladu trasy, więc musiałem zachować czujność. Odcinek przez Arabbę do Corvary był mi znany, więc tu obyło się bez problemów. W Arabbie zrobiłem krótki postój, by w miejscowym sklepiku zakupić ciacho i colę. Po krótkim postoju ruszyłem w kierunku Passo Campolongo...


Z przełęczy szybki zjazd do Corvary, i tam jak się okazało skręciłem nie w tą drogę. Na szczęście szybko się zorientowałem i zawróciłem. Dalej przez San Cassiano kierowałem się na Passo Valparola. Gdy byłem mniej więcej w połowie podjazdu z pięknej słonecznej pogody nastąpiło załamanie i ulewny deszcz. W tym momencie wiedziałem, że podobnie jak w czwartek zjazd z Passo Falzarego nie będzie w warunkach komfortowych. Ale najpierw krótki postój na Passo Valparola...






Następnie krótki zjazd i zameldowałem się na Passo Falzarego. Nie chciałem się wychłodzić, więc nie zatrzymywałem się i od razu rozpocząłem ostatni odcinek, jakim był zjazd w kierunku Alleghe. Było mokro, ale warunki lepsze jak z w czwartek z uwagi na wyższą temperaturę powietrza. Po zjeździe do Cernadoi okazało się, że jest już sucho, co wskazywało, że opad który mnie dopadł miał charakter przejściowy. Drugą część zjazdu mogłem już pokonać szybciej i po kliku kolejnych minutach zameldować się na kwaterze. Mimo problemów technicznych z garminem i kolejnymi opadami deszczu dzień był udany :-)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!