avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99568.58 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 02h 27m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 50.37km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 23.07km/h
  • VMAX 39.40km/h
  • Kalorie 2069kcal
  • Podjazdy 170m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Punkt widokowy Firemana i wokół j. Kamienieckiego

Czwartek, 16 października 2014 · dodano: 16.10.2014 | Komentarze 1

Czwartek był moim dniem wolnym od pracy, ale pogoda nie zachwycała. W porównaniu z poprzednimi dniami od rana chłodno, a do tego pochmurno. Szkoda było jednak marnować dzień, więc decyduję pokręcić trochę kilometrów. Co prawda deszcz zapowiadany nie był, ale różnie to bywa, w związku z czym wybieram okoliczne rewiry. Ubieram się też odpowiednio, a z racji niższej rano temperatury postanawiam przetestować nową kominiarkę :-P Na początek udaję się na punkt widokowy, któremu Sebastian na swojej stronie nadał nazwę od swojej ksywki: "Punkt widokowy Firemana" :-) Jadę dokładnie ze wskazówkami ze strony, mając w pamięci wskazówkę dotyczącą psów w miejscowości Folusz. Chciałem śmignąć tam niczym błyskawica, ale mało sympatyczny owczarek niemiecki usłyszał mnie dużo wcześniej i był już w gotowości, gdy nadjechałem :o Jak tylko go zobaczyłem, to z lekka zwątpiłem. No, ale patrzę, jest na łańcuchu. Postanawiam przejechać najdalszą krawędzią ścieżki, bowiem łańcuch był na tyle długi, że brakowało około 1 metra do spotkania trzeciego stopnia. Patrzałem tylko, czy łańcuch wytrzyma, bo pies przyjaźnie nastawiony nie był :-D Udało się, więc pojechałem dalej. Wiedziałem, że gdy wjadę na gorę niewiele zobaczę przy tej pogodzie i się nie pomyliłem, ale jadąc w tamte rejony przy okazji chciałem z grubsza zobaczyć jak to wygląda. Następnie udałem się na Wydartowo, a dalej przez Izdby, Chabsko na Wylatowo. Stamtąd do Łosośników i dalej już celem było objechanie jeziora Kamienieckiego. I po chwili w dolinie ukazało się jezioro:


Kierowałem się dalej wzdłuż linii brzegowej jeziora jadąc trochę między polami, trochę przez las, podziwiając uroki jesieni :-)


Dalsza droga już bardzo blisko linii brzegowej jeziora, zaczęło się nawet przejaśniać i wyglądać słońce zza chmur:



Dalej po drodze mijam obelisk poświęcony Janowi Piechowiakowi i jego synowi, którzy zostali rozstrzelani w 1939 roku:


Następnie odbijam trochę od linii brzegowej, aby przyjrzeć się w Kamieńcu drewnianemu kościółkowi z XVIII wieku:


Dalej kieruję się ponownie w stronę linii brzegowej jeziora, objeżdżając je jeszcze trochę, a następnie kieruję się na Trzemżal i wracam do Trzemeszna.

Kategoria Ciekawe wyprawy



Komentarze
sebekfireman
| 22:18 czwartek, 16 października 2014 | linkuj Hehe - ta trasa dojazdu na punkt jest już trochę nieaktualna, chociaż jak widzę nadal przejezdna. Jak tam jeżdżę to Folusz biorę od strony podwórza, tak jak jest wyznaczony szlak rowerowy. Na Foluszu jest jeszcze jeden owczarek... jeszcze większy, który biega luzem, ale jest niegroźny, jednak pierwsze spotkanie to zawał prawie murowany :P
Teren po drugiej stronie Jeziora Kamienieckiego jest bardzo fajny - zwłaszcza jak liście opadną są tam świetne widoki w lesie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!