avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 73.40km
  • Teren 8.20km
  • Czas 03:42
  • VAVG 19.84km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Kalorie 2865kcal
  • Podjazdy 184m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gniezno, Czerniejewo i pierwsza gleba sezonu :-D

Wtorek, 6 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 3

Dzisiaj ponowny wypad ze szwagrem. Przed godziną 10 ruszam, więc w kierunku Gniezna. Wiatr wieje od północnego wschodu, więc jedzie się przyjemnie. Na drogach polnych wciąż ślisko i dość niebezpiecznie.


Na wjeździe do Gniezna dołącza do mnie szwagier. Postanawiamy udać się do Czerniejewa. Jedziemy przez centrum, a że mamy w pobliżu ulicę Wrzesińską zaglądamy na moment zobaczyć, jak wygląda lodowisko. Muszę przyznać, że lodowisko na stadionie jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, niż w poprzednich latach na Rynku. Po pierwsze lepiej się komponuje z tutejszym klimatem stadionowym, a dwa nie trzeba było robić nie wiadomo jakiego nasypu z piasku pod lodowiskiem, jak to miało miejsce na Rynku.


Z Wrzesińskiej kierujemy się już przez Kokoszki w stronę Czerniejewa. W okolicach Mnichowa zbłąkany kierowca pyta jak dojechać do Pawłowa, więc kulturalnie udzielamy informacji. Trzeba przecież propagować dobre zdanie o środowisku rowerowym :-) Po przyjemnej, w blasku słońca drodze docieramy do Czerniejewa. Tam kręcimy się trochę po parku.


Następnie udajemy się w stronę pałacu przez odrestaurowany most.


W okolicach pałacu spotykamy 3-osobową grupkę rowerzystów, z którą wzajemnie wymieniamy pozdrowienia. Towarzyszy nam też eskorta z powietrza :-)


Z Czerniejewa postanawiamy wrócić przez Nidom i Gębarzewo. Jedziemy, więc w stronę centrum. Na skrzyżowaniu Placu Kopczyńskiego z ulicą Wyszyńskiego zmuszeni jesteśmy ustąpić pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu pojazdowi. Następuje naturalny odruch hamowania, a po chwili... moja pierwsza gleba tego sezonu :-D Podczas hamowania uciekło przednie koło i gdy już widziałem, że nie opanuję sytuacji wypuściłem rower do przodu, a sam rozłożyłem się jak żaba. Szwagier miał niezły ubaw. Okazało się, że cały rejon skrzyżowania pokryty był lodem, stąd ten upadek. Całe zdarzenie obserwowało wielu przechodniów, którzy chwilę wcześniej wyszli z pobliskiego kościoła. W sumie jak zaliczać glebę, to od razu przy szerokiej publice :-) Może załapię się w przyszłości na jakiś angaż jako kaskader :-P Finalnie ja i rower jesteśmy cali, więc z całej tej sytuacji pozostał tylko ubaw :-D

Dalej już droga bez niespodzianek. Po kilkudziesięciu minutach dojeżdżamy do szwagra, a stamtąd już udaję się w kierunku Trzemeszna. We znaki dają się dość mocny i upierdliwy wmordewind (wczoraj prognozy mówiły o wietrze z południa) oraz głód, co powoduje, że do domu dojeżdżam troszkę zmęczony, ale z wypadu zadowolony :-)
Kategoria Zimowo



Komentarze
marcingt
| 19:29 środa, 7 stycznia 2015 | linkuj Co do lodowiska na stadionie - w pełni się zgadzam. Wcześniejsza lokalizacja tylko oszpecała rynek. Szacun za dystans, ja w takich temperaturach strasznie szybko wymiękam, nie ważne jak ciepło się ubiorę - zwłaszcza mam problem z marznącymi stopami, mimo neoprenowych ochraniaczy. Co do gleby - zdarza się, pierwsza i nie ostatnia, zimą to jest wliczone w ten sport :D

Sebek - Made my day z tymi płytami na rynku :D :D
GrubyTno
| 13:07 środa, 7 stycznia 2015 | linkuj W 2013 roku podobną glebę zaliczyłem w Owińskach przy publice składającej się z kupujących i sprzedawców na targu. Jakie było ich przerażenie jak wślizgiem zaliczyłem całą szerokość ulicy :P Kilometraż imponujący jak na taki ziąb na dworze
sebekfireman
| 08:16 środa, 7 stycznia 2015 | linkuj Na Rynku chyba się szykowali na lodowisko bo do wyrównania pełno płyt naskładali na środku. Ostatecznie wmontowali w te płyty oświetlenie i niby fontanna to się zwie :P
Haha - to zrobiłeś niezłe przedstawienie dla ludzi z tą glebą. Dobrze że źle to się nie skończyło i oby to była ostatnia gleba w tym roku.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!