avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 65.52km
  • Teren 24.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 20.16km/h
  • VMAX 50.35km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 2497kcal
  • Podjazdy 435m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Skorzęcińskie fyrtle z Karolem i Krzychem

Sobota, 21 lutego 2015 · dodano: 21.02.2015 | Komentarze 1

Na dzisiaj Karol zaproponował wypad do Skorzęcina, by następnie stamtąd ruszyć na objazd trasy Winter Race. Chciał poznać trasę, a że ja już się tamtejszymi fyrtlami poruszałem, to plan był taki bym ten objazd poprowadził. W międzyczasie odezwał się do mnie kumpel Krzychu, który długi czas nie jeździł. Zaproponowałem, więc i mu ten Skorzęcin i generalnie mieliśmy śmignąć w trójkę. Na początek lecę na Lubochnię, gdzie umówiłem się z Krzychem. Karol zadeklarował się z kolei, że będzie czekał w Skorzęcinie. Ruszamy spod hotelu nad jeziorem Białym koło godziny 13:30. Ścieżki w lesie bardzo grząskie. Generalnie jest jeszcze gorzej niż tydzień temu, gdyż puściły już całkowicie śnieg i lód. Nie ma szans, by ta spora ilość błota wyschła przez tydzień czasu, więc wyścig z pewnością będzie bardzo wymagający. Szczególnie trzeba uważać na zakrętach, gdzie można się wyłożyć na śliskiej i błotnistej nawierzchni. Po objechaniu pętli wyścigu zajrzeliśmy jeszcze na chwilę na molo...


W drodze powrotnej Krzycha dopada kryzys. W sumie nie ma się co dziwić, tereny w lesie były wymagające, a do tego był to jego pierwszy wypad w tym roku. Zwalniamy więc tempo i razem jedziemy, aż do Krzyżówki. Tam Krzychu kieruje się na Gniezno, a my z Karolem na Trzemeszno. Na Miatach pyknął mi pierwszy tysiąc w tym roku :-) Po powrocie do domu najpierw obiadek, a później trzeba było doprowadzić do porządku tak upaprany rower:


Dzisiaj testowałem także neoprenowe opaski na kolana, które zakupiłem w Biedronce :-D Muszę przyznać, że dają radę i z pewnością bardzo pomocne okażą się przy niższych temperaturach. Ogólnie dzisiaj jeździło się wyśmienicie mimo bryzgi w lesie. Słoneczko świeciło, do tego 9*C, normalnie wiosna idzie. Pierwszy raz w tym roku wyskoczyłem bez kurtki, w samej bluzie :-)
Kategoria Ciekawe wyprawy



Komentarze
marcingt
| 19:38 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj Konkret błoto w lesie :) Gdybym miał ludzi od czyszczenia roweru to może częściej bym się zapuszczał w teren :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!