avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 97395.91 km
Km w terenie: 12506.30 km (12.84%)
Czas na rowerze: 158d 07h 04m
Średnia prędkość: 25.62 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 49.06km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 21.49km/h
  • VMAX 40.63km/h
  • Kalorie 1873kcal
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Przybrodzin i Skorzęcin

Sobota, 25 kwietnia 2015 · dodano: 28.04.2015 | Komentarze 0

W sobotę zamierzałem trochę pokręcić do obiadu, ale najpierw skupiłem się na regulowaniu podzespołów, a gdy już to uczyniłem podczas jazdy testowej szlag trafił linkę od przerzutki. Swoją drogą to już druga felerna linka z tego samego serwisu, więc chyba jakaś wadliwa partia. Wsiadłem w auto i podjechałem szybko do Gniezna. Linka została wymieniona i sprzęt gotowy do jazdy. Zmieniłem też z ciekawości łańcuch na ten śmigany (900 km przebiegu) i okazało się, że wszystko śmiga jak trzeba. Natomiast na nowym łańcuchu connex'a nadal jest przeskakiwanie na najmniejszej tylnej zębatce. Pojeżdżę jeszcze trochę na connexie, może się dopasuje, a jeśli nie trzeba będzie znowu nowy łańcuch kupić. Pod wieczór zagadałem do Karola. Padła propozycja jeziora Powidzkiego, więc czemu nie. Po godzinie 18 ruszamy. Jedziemy przez Ostrowite, Jerzykowo i Kinno, a stamtąd już terenem na Wylatkowo. Po drodze przejeżdżamy koło zamku. Ja widzę ten obiekt pierwszy raz, wcześniej tylko o nim słyszałem z opowiadań znajomych...


Po krótkim postoju ruszamy dalej i po kilkunastu minutach meldujemy się w Przybrodzinie. Na plaży cisza i spokój, spaceruje w pobliżu tylko kilka osób...


Z Przybrodzina jedziemy do Skorzęcina. Na drodze do Wylatkowa wyprzedza nas pod górkę pewien młodzieniaszek. Oczywiście miał rower z silnikiem elektrycznym. Widać było wyraźnie, że ma ochotę na rywalizację. Co rusz oglądał się zadowolony, jaką to przewagę osiągnął nad dwoma zaprawionymi bikerami. Na szczycie wzniesienia ma spokojnie 300 metrów przewagi nad nami. Ale górka się skończyła, a mały silniczek wyciągnie tylko 25 km/h :D No to postanowiliśmy zaatakować. Przewaga szybko topniała i po niespełna kilometrze łykamy go jak młody pelikan :-D Dalej przez las do Skorzęcina. Tam zjadamy po zapiekance w jednym z lokali i ruszamy w drogę powrotną. Zrobiło się ciemno, ale na szczęście Karol zabrał ze sobą latarkę, bowiem w mojej akurat padła bateria. W lesie nie dość, że ciemno to jeszcze piaskownica na maxa. Od Gaju lecimy już asfaltem i coś koło godziny 21:30 meldujemy się w Trzemesznie.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!