avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 20.32km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 15.24km/h
  • VMAX 28.15km/h
  • Temperatura -6.0°C
  • Kalorie 690kcal
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po śnieżnym puchu :-)

Środa, 6 stycznia 2016 · dodano: 06.01.2016 | Komentarze 1

Dzisiaj w nocy sypnęło trochę śniegiem, za dnia także prószyło, więc decyzja mogła być tylko jedna. Trzeba trochę pojeździć!!! Zgadaliśmy się z Sebkiem i o godzinie 13 ruszyliśmy w teren. Na początek przyszło się nam zmierzyć z jazdą po śliskiej kostce z rozjeżdżonym śniegiem w centrum miasta. Obyło się bez gleby i dalej pojechaliśmy na Miaty, gdzie od razu wbiliśmy się do lasu. Jazda była o tyle trudna, że przecieraliśmy szlak, a kolein praktycznie nie było widać. Kilka uślizgów tylnego koła było z racji łysej opony, ale ogólne szło całkiem sprawnie :-) Gdzieś tam przebiegła drogę samotna sarna, poza tym w lesie totalna pustka. Z rejonu Miatów dojechaliśmy do Gaju, gdzie zajrzeliśmy nad tamtejszy akwen. W sumie nie wiadomo czy to małe jezioro, czy wielki staw. Nazwy żadnej nie posiada, jedyne co to nieopodal mieści się tabliczka z informacją o punkcie czerpania wody. Akwen z racji swoich gabarytów cały skuty lodem...


Wokół panowała totalna cisza spowita śnieżną bielą, którą po chwili zakłócił dzięcioł, siedzący na jednym z pobliskich drzew...


Nad brzegiem strzeliliśmy jeszcze wspólną fotkę...


I można było ruszać dalej. Przed odjazdem zaobserwowaliśmy jeszcze jak dwóch delikwentów na środku jeziorka wzięło się za wykuwanie przerębla. Trzeci został bliżej brzegu...


Droga powrotna przez Bieślin i Zieleń. Z racji śliskiej kostki w centrum dojazd do domu bocznymi uliczkami. Pojeździłoby się więcej, ale czasu brakowało. W odwiedziny mieli przyjechać rodzice, a wieczorem jeszcze lepienie bałwana z córką. Śnieg co prawda suchy, ale jakiegoś małego stwora udało się ulepić :-D

Kategoria Zimowo



Komentarze
grigor86
| 19:29 czwartek, 7 stycznia 2016 | linkuj Kretyni na środku jeziora o 3cm. lodzie!
Od jutra zapowiadają odwilż....ciekawe jak to będzie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!