avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 21.55km
  • Teren 5.50km
  • Czas 00:57
  • VAVG 22.68km/h
  • VMAX 42.38km/h
  • Temperatura -12.0°C
  • Kalorie 742kcal
  • Podjazdy 65m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Arktyczne otwarcie sezonu 2016 :-)

Poniedziałek, 4 stycznia 2016 · dodano: 05.01.2016 | Komentarze 3

Za oknem siarczysty mróz, ale trzeba było się w końcu ruszyć i trochę pokręcić. Oczywiście podstawa to odpowiedni ubiór. Założyłem na siebie: termoaktywne gacie, termoaktywną bieliznę, skarpety z domieszką wełny, spodnie ocieplane, cieniutki polarek, kurtkę softshellową MFX, na głowę czapeczka z membraną i dodatkowo kominiarka, na ręce najpierw zwykłe rękawiczki, a na nie jeszcze rękawice narciarskie. I rzecz jasna ochraniacze na buty. Muszę przyznać, że było idealnie :-) Może trochę mało wygodnie w tych rękawicach jeśli chodzi o zmianę przerzutki, ale jeszcze się nie dorobiłem porządnych rękawiczek. Na przyszłą zimę sprawię sobie pewnie jakąś zimową wersję shimanowskich :-P Usta wysmarowałem sobie wazeliną kosmetyczną i można było ruszać. Zanim wyjechałem wymieniłem jeszcze oponę na przodzie, bowiem stara była już łysa, a w takich warunkach o uślizg nie trudno gdzieś na lodzie. Ruszyłem, spoglądam na licznik a na nim 0 km/h. Myślę sobie no nieźle, licznik zamarzł. Stanąłem, sprawdziłem przewód, przetarłem styki i licznik zaczął działać :-) Może różnica temperatury wewnątrz/zewnątrz spowodowała, że styki zaparowały i gdzieś nie łączyły. Uporałem się z problemem i ruszyłem dalej. Pojechałem przez Miaty i dalej do lasu. W lesie jazda przez całkiem przyjemne hopki...


A przede mną kolejne...

Tymczasem na termometrze wskazanie -10°C i mniej nie pokaże, bowiem producent chyba nie założył jazdy w niższej temperaturze. Faktycznie było -12°C :-D Niezły mróz, ale wcale nie taki straszny przy odpowiednim ubiorze...


Pojechałem w kierunku Gaju i tak sobie jadę, a tu bateria w liczniku padła...


W sumie miała prawo, bowiem jeździłem na niej od lutego, a przy sporym kilometrażu została wyeksploatowana. Tak się złożyło, że jak we wrześniu jechałem nad morze to zabrałem na wszelki wypadek zapasową ze sobą i od tego czasu ją cały czas woziłem. Mimo mrozu sprawnie wymieniłem od razu na nówkę i można było jechać dalej. W sumie to drobne awarie prześladują mnie od początku roku. Dzień wcześniej musiałem wymieniać żarówkę w samochodzie, gdzie męczyłem się 30 minut na 14-stopniowym mrozie.

Podsumowując pierwsza jazda w tym roku, mimo drobnych problemów była bardzo przyjemna. Mróz nie taki straszny jakim go malują ;-)



Komentarze
grigor86
| 20:06 środa, 6 stycznia 2016 | linkuj Dobrze, że wazelinka poszła na twarz :-)
maniek1981
| 11:26 środa, 6 stycznia 2016 | linkuj Sebek - producent podaje: żywotność 1,5 roku* (* - W przypadku korzystania przez 1 godzinę dziennie).

Daje to: 1,5 x 365 dni x 1h = 547,5 h. Patrząc na moją jazdę w 2015 roku wyszło 519 godzin czystej jazdy, a wiadomo jakieś postoje, używanie podświetlenia przy jeździe wieczorami, to daje coś w granicach tego co producent podał. Widocznie ten licznik jest bardziej "prądożerny" niż Twój :D
sebekfireman
| 13:00 wtorek, 5 stycznia 2016 | linkuj "Uwielbiam" zimową ceremonię ubierania się na rower :P
Ta bateria w liczniku coś szybko Tobie padła - mi do 3 lat wytrzymuje.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!