avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 69.89km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:49
  • VAVG 24.81km/h
  • VMAX 49.11km/h
  • Kalorie 2666kcal
  • Podjazdy 206m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca i ciąg dalszy rekonesansu

Niedziela, 13 sierpnia 2017 · dodano: 14.08.2017 | Komentarze 0

Rankiem do pracy. Tym razem pojechałem przez Jastrzębowo, Smolary i dalej Lasy Królewskie w kierunku Dębówca. W okolicach Smolar widziałem trochę powalonych drzew. Z kolei w Lasach Królewskich sytuacja lepsza niż się spodziewałem. Im bliżej Dębówca, tym mniej powalonych czy połamanych drzew. Kilka drzew widziałem przy szlaku rowerowym prowadzącym w kierunku Gołąbek...


Poza tym cała droga w kierunku Dębówca przejezdna. Na Dębówcu moją uwagę przykuło to drzewo...


Ostatnie kilometry do pracy bez historii. Z kolei po pracy postanowiłem zrobić ciąg dalszy rekonesansu. Pojechałem w kierunku Żydowa. Już na wylocie z Gniezna widziałem sporo połamanych i powalonych drzew. W Cielimowie wcale nie było lepiej. Natomiast na wjeździe do Żydowa zniszczenia widać najbardziej...


Podjechałem polnym duktem bliżej się przyjrzeć temu fragmentowi lasu...


Następnie pojechałem w kierunku centrum Żydowa, gdzie skierowałem się ponownie na Cielimowo, ale innym wariantem. Postanowiłem dojechać tam ulicą Leśną. Ujechałem paręset metrów i trafiłem na przeszkody...


Droga całkowicie bez przejazdu. Na miejscu pracowało kilka osób po cywilnemu i samodzielnie z mozołem usuwało skutki piątkowej nawałnicy. Nie bardzo chciałem zawracać, więc postanowiłem przeprawić się przez powalone drzewa. Momentami było jak w dżungli, ale udało się przeprawić. Łatwo nie było, bo pokonanie około 500 metrowego odcinka zajęło mi 29 minut. Z Cielimowa pojechałem przez Gurówko do Żelazkowa i dalej w kierunku Gniezna obserwując zniszczenia w rejonie Jelonka. Z Gniezna przez Osiniec, Wierzbiczany, Kalinę i Wymysłowo dotarłem do Trzemeszna.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!