avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 97395.91 km
Km w terenie: 12506.30 km (12.84%)
Czas na rowerze: 158d 07h 04m
Średnia prędkość: 25.62 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

Podsumowanie roku 2023

Niedziela, 31 grudnia 2023 · dodano: 15.01.2024 | Komentarze 0


P O D S U M O W A N I E     R O K U    2 0 2 3


Wykręcone kilometry: 7925
Czas jazdy: 291 godzin i 31 minut ( 12 dni 3 godziny 31 minut)
Ilość dni rowerowych: 136
Średni dystans na dzień rowerowy: 58,27 km
Średni dystans na dzień: 21,71 km
Średnia prędkość w sezonie: 27,18 km/h
Ilość wyjazdów powyżej 100 km: 8
Ilość wyjazdów powyżej 200 km: 2
Ilość wyjazdów powyżej 300 km: 1
Ilość wyjazdów powyżej 500 km: 0
Ilość upadków: 0
Ilość awarii: 0



Koniec roku, czyli tradycyjnie czas na małe podsumowanie. Ten rok był najsłabszy od roku 2016, kiedy przeszedłem zabieg. Podobnie było w minionym 2023, gdzie już w pierwszej połowie roku wiedziałem, że czeka mnie zabieg artroskopii stawu kolanowego. Przerwa trwała dłużej, niż było to zakładane, bo w zasadzie od połowy września do końca sezonu zostałem wykluczony z jazdy. Co prawda gdzieś od połowy listopada zacząłem lekko kręcić stacjonarnie według zaleceń fizjoterapeuty, jednak jazda na zewnątrz, to zupełnie inna bajka. Wracając do podsumowania roku 2023, to nie było w nim tego co było numerem 1 w poprzednich latach. Odpuściłem ultramaratony z uwagi na uraz stawu kolanowego. Także długich dystansów było mniej. Pierwszy raz od kilku lat nie zaliczyłem dystansu powyżej 500km. Był tylko jeden wyjazd 300km. Planowałem we wrześniu jeszcze wypad nad morze, ale zabrakło czasu, więc ten rok był także bez tradycyjnego wyjazdu nad Bałtyk. Było kilka jazd z dystansem 100+, więc jakiś pozytyw jest. W roku 2023 moje "cztery litery" przesiedziały w siodle ponad 291 godzin. Plany na rok 2024, to powrót do formy. W pierwszej połowie roku trzeba będzie zgubić trochę kilogramów, których przybyło od września i odbudowywać to co się wypracowało w poprzednich latach. A co w drugiej połowie roku, zobaczymy. Tradycyjnie też, poniżej linkuję te najciekawsze wyprawy w roku 2023:



*** Pochmurna Wenecja i słoneczny Rzym (luty 2023) ***

*** Na spontanie solo do Wrocławia (maj 2023) ***

*** Wycieczka MTB po Pałukach (czerwiec 2023) ***

*** Nadmorskie fyrtle (lipiec 2023) ***

*** Łódzko-wielkopolski piekarnik (lipiec 2023) ***





I na koniec tradycyjnie troszkę fotograficznych wspomnień :-)




















Kończąc podsumowanie, chciałbym życzyć Wam wszystkiego co najlepsze w roku 2024!!! Niech będzie on bardzo udany zarówno rowerowo, jak i prywatnie. Szerokiej drogi i wiatru w plecy :-)



P.S. Na rok 2024 rok nie mam konkretnych planów. Cel nadrzędny to wrócić do formy i dyspozycji z poprzednich lat. I najważniejsze, to cieszyć się jazdą. PozdRower :-)









Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!