avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 11.06km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 22.12km/h
  • VMAX 36.30km/h
  • Kalorie 439kcal
  • Podjazdy 68m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy śnieg i test ochraniaczy...

Czwartek, 11 grudnia 2014 · dodano: 12.12.2014 | Komentarze 0

Remont w końcu dobiegł końca, ale czekam jeszcze za jednym elementem od regału, który okazał się wadliwy i wszystko się przeciąga. Do tego wszystkiego pojawiło się u mnie przeziębienie i nie dający spokoju katar :-/ W czwartkowy wieczór postanowiłem zatem obejrzeć spotkanie naszych szczypiornistek z Rosjankami. Po zaciętym spotkaniu Nasze górą!!! Zwycięstwo tchnęło we mnie tyle pozytywnej energii, że mimo przeziębienia wyskoczyłem na krótką przejażdżkę. Okazja była, bo dzień wcześniej dotarły długo wyczekiwane ochraniacze na buty (sprzedawca trochę sobie w kulki poleciał). Postanowiłem, więc udać się na Zieleń. Tam wjechałem w polną dróżkę, tak by w otoczeniu pól poczuć jak najbardziej dokuczliwy wiatr. Wiadomo, trzeba było przetestować nowy towar :-P O ile padający dzień wcześniej śnieg zdążył zniknąć, o tyle na zmrożonej gruntowej ścieżce się utrzymał. Co prawda warstwa była cieniutka, ale doszło do pierwszego uślizgu tej zimy (w sumie jeszcze jesieni). Na szczęście obyło się bez upadku :-D Po kilkunastu minutach wracam do miasta i tam jeszcze chwilę się kręcę. Po pół godzinie daję sobie już luz i wracam do domu. Test nowych ochraniaczy wypadł pozytywnie, palce u nóg cieplutkie mimo jazdy w hulającym po polach nieprzyjemnym wietrze :-) Teraz pozostaje czekać na nieco lepszą aurę, bowiem w chwili obecnej silny wiatr daje o sobie znać.

P.S. Ktoś chętny, by pokręcić trochę kilometrów w niedzielę? Wicherek ma ustać, więc nie powinno być źle :-)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!