avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 97395.91 km
Km w terenie: 12506.30 km (12.84%)
Czas na rowerze: 158d 07h 04m
Średnia prędkość: 25.62 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 115.96km
  • Teren 19.00km
  • Czas 04:51
  • VAVG 23.91km/h
  • VMAX 41.24km/h
  • Kalorie 4402kcal
  • Podjazdy 279m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca - Września - Powidz

Wtorek, 30 czerwca 2015 · dodano: 30.06.2015 | Komentarze 2

Wczesnym rankiem do pracy. Po pracy musiałem dostarczyć fakturę do Wrześni. Pojechałem, więc przez Gębarzewo i Czerniejewo. We Wrześni na Lipówce wielu rowerzystów. Po dostarczeniu faktury krótka przerwa. Zastanawiałem się którędy wrócić do Trzemeszna. Od razu wykluczyłem opcję przez Witkowo. Rzuciłem okiem na mapę w telefonie i zdecydowałem się pojechać przez obszary powiatu słupeckiego w kierunku Powidza. Pomknąłem przez Gutowo Wielkie, Sędziwojewo, Otoczną. Na wyjeździe z Otocznej rzuca mi się w oczy świetne oznakowanie szlaku rowerowego...


Wspominał mi też o tym Bobiko podczas wyprawy na wieże widokowe. Generalnie cały powiat słupecki jest świetnie oznakowany. I rzeczywiście tak jest. Przejechałem kilka następnych kilometrów, a słupki z tabliczkami mijałem co rusz. Dalej pojechałem przez rejony w pobliżu Wólki, a następnie przez Kornaty. Tam ponownie wjeżdżam na szlak rowerowy (czerwony i żółty). Jadę przez Ostrowo Kościelne i Radłowo, gdzie mieści się całkiem fajna agroturystyka. Zaraz za Radłowem wjechałem do lasu. Także tam wzorowo oznakowane są szlaki....


Przez las dojechałem w rejony Niezgody. Na lotnisku w Powidzu ćwiczenia na maxa się odbywały, bowiem hałas był niemiłosierny i co chwila latały samoloty. Po kilku minutach dojechałem do Powidza. Najpierw zajrzałem na dziką plażę, a następnie udałem się bulwarem w rejon Łazienek...


W momencie, gdy odjeżdżałem w powietrzu unosił się kolejny tego dnia samolot...


Powrót do domu przez Wylatkowo, Kinno i Zieleń. W ten oto sposób zamykam czerwiec z rekordową liczbą 1452 kilometrów. Co prawda po cichu liczyłem na 1500, ale pogoda była jaka była, może w lipcu? :-)



Komentarze
bobiko
| 07:31 środa, 1 lipca 2015 | linkuj gratuluje :) mi wyszło prawie 1000. no ale lepsze to niż 500 ;) gratuluje.
grigor86
| 21:44 wtorek, 30 czerwca 2015 | linkuj Gratuluję kolejnych rekordów :-) Kozak!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!