avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

  • DST 18.11km
  • Czas 00:59
  • VAVG 18.42km/h
  • VMAX 45.80km/h
  • Kalorie 625kcal
  • Podjazdy 398m
  • Sprzęt Giant Revel 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tatry 2015 [3/4] - wjazd na Litwinkę + okolice

Czwartek, 16 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 2

Po porannym zdobyciu Gubałówki przyszedł czas jeszcze na wieczorny wypad. W międzyczasie koło południa była mała rundka do sklepu, a po godzinie 19 ruszyłem na podbój kolejnej góry. Tym razem swoje dwa kółka skierowałem na punkt widokowy na szczycie góry Litwinka. Najpierw musiałem udać się w górne partie wsi. Sam podjazd w to miejsce pochłonął sporo sił, a przede mną był jeszcze ponad półkilometrowy podjazd o kosmicznym nachyleniu. Te 9% w Bukowinie, czy też podjazd do Zębu, to były pikuś. Tutaj było lekko ponad 10% nachylenia. Jakieś 50-70 metrów przed samą górą miałem nawet moment zwątpienia, ale pomyślałem sobie, że jeśli teraz się zatrzymam, to przy tym nachyleniu nie ruszę ponownie i będę musiał rower podprowadzić, a to kompletnie nie wchodziło w rachubę. Skoro za cel postawiłem sobie wjechać, to trzeba było wjechać!!! Byłem już u kresu swoich możliwości, ale się udało :-) Na górze zameldowałem się zdyszany jak parowóz, ale widoki rozlegające się dookoła w momencie postawiły mnie na nogi. Co, by tu dużo pisać, po prostu szczęka mi opadła!!! Panorama Tatr zapierała dech w piersiach. Zresztą sami popatrzcie na zdjęcia. Na zdjęciu poniżej widok na Tatry od Giewontu po prawej stronie przez Kasprowy Wierch bliżej środka i Rysy po lewej...

Na kolejnej focie widok na Świnicę po prawej, przez Rysy po Gerlach z lewej strony...


Kolejny widok to słowacka strona Tatr ze szczytem Havran na czele...


I zbliżenie na cały masyw Havrania...


Warto zaznaczyć, że Havran jest najwyższym wapiennym szczytem w całych Tatrach. Oczywiście nie mogłem sobie odmówić fotki na tle Tatr...


W kierunku zachodnim bez problemu szło dostrzec Babią Górę, która jest odległa jakieś 40 kilometrów od punktu widokowego...


Z kolei patrząc na wschód widać Spisz i Pieniny...


Na szczycie punktu widokowego mieści się także krzyż milenijny wzorowany do tego, który stoi na Giewoncie. Postawiony został w roku 2000 dla uczczenia dwóch tysięcy lat chrześcijaństwa. Bez problemu idzie go dostrzec z dołu z okolic Białki Tatrzańskiej i dolnych partii Czarnej Góry...


Na górze znajduje się także zadaszony taras widokowy, stoliki i ławeczki, więc można tu przyjemnie spędzić czas delektując się przepięknymi widokami. Poza tym jest też obelisk poświęcony polskim pilotom, a od strony drogi wyłożony kostką parking. W pobliżu znajduje się także stacja wyciągu narciarskiego Grapa Litwinka. Samo miejsce jest też świetnie oznakowane przez tablice informacyjne ze zdjęciami i nazwami szczytów...


Na górze spędziłem spokojnie ponad pół godziny. Było tak pięknie, że nie chciało mi się stamtąd ruszać. No, ale w końcu trzeba było wracać. Skoro najpierw był stromy podjazd, to teraz czekał mnie zjazd...


Zawrotnej prędkości jednak nie rozwinąłem, bowiem droga była kręta, a na samym dole jeszcze trzeba było zachować ostrożność, bo na skrzyżowaniu znak "ustąp pierwszeństwa". Następnie zjechałem na sam dół miejscowości, gdzie byłem zakwaterowany i postanowiłem pokręcić się jeszcze wieczorową porą po okolicach. Przy zachodzącym słońcu objechałem kilka górek w okolicach Rzepisk...


Następnie pomknąłem w stronę Jurgowa i wróciłem do Czarnej Góry.

Na koniec jeszcze krótki filmik z pobytu na Litwince. Co prawda jakość SD, bo kręcone starym canonem, ale zawsze coś :-)



Kategoria Tatry 2015



Komentarze
GrubyTno
| 20:53 czwartek, 23 lipca 2015 | linkuj Świetna pogoda na punkt widokowy. Pozazdrościć wakacji!
sebekfireman
| 09:16 środa, 22 lipca 2015 | linkuj Widoki robią wrażenie - widoki z tej Litwinki takie że można byłby siedzieć godzinami i gapić się w te góry... tak mnie nakręciłeś aż myślę czy czasami tam się nie wybrać z rowerem ;)
Jak zobaczyłem ten krzyż to myślałem że na Giewont rower wtargałeś ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!