avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 101080.84 km
Km w terenie: 12730.30 km (12.59%)
Czas na rowerze: 164d 11h 40m
Średnia prędkość: 25.59 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2025
button stats bikestats.pl

2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Szosowo

Dystans całkowity:34659.27 km (w terenie 15.50 km; 0.04%)
Czas w ruchu:1176:17
Średnia prędkość:29.47 km/h
Maksymalna prędkość:100.07 km/h
Suma podjazdów:147163 m
Maks. tętno maksymalne:204 (109 %)
Maks. tętno średnie:161 (86 %)
Suma kalorii:988545 kcal
Liczba aktywności:385
Średnio na aktywność:90.02 km i 3h 03m
Więcej statystyk
  • DST 14.27km
  • Czas 00:37
  • VAVG 23.14km/h
  • VMAX 37.44km/h
  • Kalorie 465kcal
  • Podjazdy 39m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odstawić auto / na i z PKP / spotkanie w Stargardzie

Czwartek, 20 sierpnia 2020 · dodano: 27.08.2020 | Komentarze 0

Najpierw odstawić auto do brata, a następnie na dworzec PKP w Gnieźnie. Pierwszy etap podróży, to jazda KW do Poznania...


W Poznaniu przesiadka i podróż do Stargardu. W Stargardzie rundka po klucze do lokum, następnie szybkie zakupy i dalej na spotkanie z kolegą Arturem, który w tym roku odpuścił starty w ultra. Mam jednak nadzieję, że w przyszłym roku wróci na właściwe tory. Po spotkaniu zajrzałem na moment nad jezioro Miedwie...


By przy zapadających ciemnościach wrócić na lokum i przygotować wszystko do piątkowego startu.

Kategoria Szosowo


  • DST 46.45km
  • Czas 01:36
  • VAVG 29.03km/h
  • VMAX 44.28km/h
  • Kalorie 1653kcal
  • Podjazdy 126m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / z pracy...

Piątek, 14 sierpnia 2020 · dodano: 27.08.2020 | Komentarze 0

Dojazd do pracy z glebą na pierwszym planie. Na skrzyżowaniu w Strzyżewie, niby kierowca mnie przepuszczał, a gdy ruszyłem, to on także. Uciekałem, więc na bok, a że tam było miękko w piachu, to wylądowałem na boku. Na szczęście straty niewielkie, przetarty but, obtarta klamka przerzutki, przerzutka i moje prawe ramię. Powrót z pracy w zwykłych butach, bowiem część bagażu rowerowego pojechała z bratem do zachodniopomorskiego...


Jakoś się doczłapałem w tych papciach na pedałach szosowych :D



  • DST 307.93km
  • Czas 10:29
  • VAVG 29.37km/h
  • VMAX 61.20km/h
  • HRmax 164 ( 87%)
  • HRavg 137 ( 73%)
  • Kalorie 5073kcal
  • Podjazdy 1154m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spontaniczna solówka ☢️

Wtorek, 11 sierpnia 2020 · dodano: 18.08.2020 | Komentarze 0

Ostatni, dłuższy trening przed BBT 2020. Trasa ułożona na szybko na pełnym spontanie. Od rana siedziałem w pracy, następnie z dzieckiem na placu zabaw. Kolejny dzień miałem wolny, ale okienko tylko gdzieś do południa. Podjąłem, więc decyzję, że zrobię nocnego tripa, przy okazji aklimatyzując się nieco do braku snu w nocy. Zjadłem kolację, ogarnąłem najbardziej potrzebne klamoty do wyjazdu i chwilę przed północą ruszyłem przed siebie. Najpierw do Żnina przez Jastrzębowo i Lubcz. Za  Żninem wbiłem się na S5 w budowie, nie wiem czy legalnie, czy też nie :D Dotarłem do Szubina i kierowałem się na Nakło. W Nakle pit-stop na szybkiego hot-doga i pepsi. Panie z obsługi bardzo miłe. Po krótkiej przerwie ruszyłem dalej i kierowałem się na Koronowo. Zrobiło się zimno, raptem 10°C. A przed wyjazdem zastanawiałem się czy zakładać rękawki, czy koszulkę termo. Wybrałem na szczęście wariant drugi. W Koronowie zameldowałem się o godzinie 4:20...


Okolice Koronowa jak zwykle mają swój klimat...


Z Koronowa przez Kotomierz i Trzęsacz dotarłem na bydgoski Fordon. Kolejny odcinek, to wątpliwej jakości asfalty i zrobione na odpieprz  ścieżki rowerowe. Na szczęście w Łubiance nastąpiła znaczna poprawa. Z przyjemnością można było kręcić po ścieżce w postaci pięknego asfaltowego dywanu...


Ale wszystko co dobre, szybko się kończy. Toruń przywitał mnie remontami. Rozkopane ulice, chodniki, nawet ścieżki rowerowe. Ciężko było nazwać jazdą poruszanie się tam. Nawet most znajduje się w remoncie. Udało się jakoś przebić się przez to piekło i chociaż nacieszyć oko przyjemnym widokiem na Wisłę i starówkę...




Po drugiej stronie Wisły zrobiłem przerwę na śniadanie. Uzupełniłem bidony i ruszyłem dalej przez Cierpice do Gniewkowa. Na wjeździe do Gniewkowa zrzuciłem z siebie koszulkę termo, temperatura była coraz wyższa, a słońce też dawało się we znaki. W Jaksicach przymusowy pit-stop na przejeździe kolejowym...


A, że się na postoju nudziłem, to naszła mnie mała inwencja twórcza...


Po chwili mogłem jechać dalej. Oczywiście na takich tripach muszą być niespodzianki. Droga, którą miałem jechać była wyłożona brukiem. Patrzę, a bruku po horyzont, końca nie widać. Uznałem, że nie będę aż tak męczył dłoni i tyłka. Rzuciłem szybko okiem na mapę i wybrałem wariant z objazdem. W Pakości kolejna niespodzianka w postaci remontu drogi. Wpakowałem się w jakąś wyrwę z takim impetem, iż musiałem sprawdzić czy wszystko w porządku z przednim kołem. Do Mogilna kręciłem ponownie kiepskimi asfaltami. Tam wjechałem do parku na lody i po zimną wodę. Ostatni odcinek, to jazda przez Padniewo, Ławki i Kruchowo. Do domu dotarłem po godzinie 12, czyli pi razy drzwi, tak jak planowałem. Założenia treningowe zostały zrealizowane. Teraz czas na regenerację i wyczekiwanie na start w BBT 2020 :-)



  • DST 203.36km
  • Czas 06:39
  • VAVG 30.58km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Kalorie 7922kcal
  • Podjazdy 506m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

TdP, czyli Tour de Patelnia ☀️

Piątek, 7 sierpnia 2020 · dodano: 15.08.2020 | Komentarze 0

Trzyosobowy, team'owy wypad do Kórnika i Środy Wlkp. Najpierw samotnie ruszyłem do Goślinowa, a stamtąd już we trójkę (z Kubą i Mikołajem) ruszyliśmy na właściwą trasę. Przez Modliszewo, Mieleszyn, Kiszkowo, Pobiedziska i Kostrzyn dotarliśmy do Kórnika. Tam uzupełnienie bidonów na Rynku, krótka przerwa i zajrzeliśmy pod zamek...


Zajrzałem jeszcze nad pobliskie jezioro...


Bardzo fajną promenadę mają mieszkańcy do spacerów nad jeziorem...


Do tego momentu jechało się wyśmienicie, później słońce zaczęło robić swoje. Odcinek do Środy Wielkopolskiej nie należał do łatwych. Pełne słońce, przeciwny wiatr dały w kość. Ale mieliśmy zaplanowany obiad, więc był czas na złapanie sił...


Po pysznym, domowym obiadku ruszyliśmy na ostatni odcinek trasy. Prze Neklę i Czerniejewo dotarliśmy do Gniezna. Mi pozostał jeszcze dojazd do Trzemeszna. W Gnieźnie po raz ostatni zatankowałem bidony i przez Kędzierzyn oraz Folwark dotarłem do celu. Słońca tego dnia miałem dosyć, ale trip zaliczam oczywiście do tych udanych.



  • DST 48.49km
  • Czas 01:30
  • VAVG 32.33km/h
  • VMAX 43.92km/h
  • Kalorie 2022kcal
  • Podjazdy 147m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy / z pracy...

Środa, 5 sierpnia 2020 · dodano: 15.08.2020 | Komentarze 0



  • DST 150.28km
  • Czas 04:49
  • VAVG 31.20km/h
  • VMAX 51.84km/h
  • Kalorie 6096kcal
  • Podjazdy 448m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wybieg na "europejskich salonach" :D

Niedziela, 2 sierpnia 2020 · dodano: 04.08.2020 | Komentarze 0

Co tu wiele pisać. Tak, jak w tytule, trip po miejscowościach rodem z europejskich salonów. W sobotę Bobiko zaproponował trip, więc przystałem na propozycję. Czas był ograniczony, więc wyjechać trzeba było wcześniej rano. I tak w niedzielny poranek, po godzinie 6 ruszyłem do Gniezna. Tam dołączył Bobiko i pomknęliśmy przed siebie. Najpierw przez Komorowo, Kłecko, Janowiec Wielkopolski, Damasławek do Paryża...


Następnie przez Żnin do Wenecji...


Dalej przez Rogowo do Rzymu...


Tam rozstaliśmy się. Bobiko pojechał na Gniezno, a ja cofnąłem się do Rogowa i przez Bożacin, Jastrzębowo, Smolary wróciłem do Trzemeszna. To był przyjemnie wykorzystany niedzielny poranek. Bobiko dzięki za wspólną jazdę :-)



  • DST 23.83km
  • Czas 00:59
  • VAVG 24.23km/h
  • VMAX 33.48km/h
  • Kalorie 543kcal
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękny Wschód 2020 - dojazd z kwatery oraz powrót

Sobota, 25 lipca 2020 · dodano: 04.08.2020 | Komentarze 0

Kategoria Szosowo


  • DST 512.70km
  • Czas 17:36
  • VAVG 29.13km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 166 ( 88%)
  • HRavg 137 ( 73%)
  • Kalorie 7767kcal
  • Podjazdy 1887m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puchar Polski w ultramaratonach kolarskich 2020 "Piękny Wschód"

Sobota, 25 lipca 2020 · dodano: 29.07.2020 | Komentarze 0

Kolejna runda Pucharu Polski w ultramaratonach kolarskich 2020 za mną...

Pojechałem na Lubelszczyznę sceptycznie nastawiony. Wszystko za sprawą kontuzji kolana. Tydzień wcześniej coś się stało z prawym kolanem i chodzenie sprawia mi problem. Próbowałem wszelkich środków, jednak ból i odczuwalny dyskomfort nie ustąpiły. Jak się okazało większym problemem jest chodzenie, niż jazda na rowerze. Postanowiłem wystartować. I co się okazało? Wykręciłem czas, o którym nawet nie myślałem. Złamałem granicę 20 godzin!!! Dystans 509 km pokonałem w 19h 32m!!!
Aż się boję, co by było, gdyby kolano było sprawne. Powoli nabieram też wprawy w kluczowych kwestiach, jak długość postojów w punktach kontrolnych, równe rozkładanie sił na całej trasie, itp. Idzie to w dobrym kierunku.

Ale od początku. Start o godzinie 7:20 z Parczewa...


Grupa startowa utworzona według aktualnego rankingu, więc w końcu od samego startu szła fajna współpraca całej szóstki...

Od czasu do czasu pojawiały się jednak małe przeszkody...

Od pierwszego punktu kontrolnego przyszło jechać pod odczuwalny wiatr, ale współpraca szła wzorowo. Na setnym kilometrze średnia powyżej 33 km/h. W Stoczku Łukowskim zmiana kierunku jazdy, ale zaczęły się pojawiać pierwsze, delikatne zmarszczki. Ktoś z grupy szarpnął nieco mocniej i tyle było ze wspólnej jazdy. Z moim kolanem nie było co ryzykować. Cztery osoby z grupy odjechały. Zostałem ja z Mirkiem i jeszcze jednym zawodnikiem, który startował we wcześniejszej grupie. Jechaliśmy spokojnie i bez szarpania. Nie wiem ile ujechaliśmy, ale zanim dojechaliśmy do Józefowa, to dogoniliśmy Stanisława z naszej grupy, który odpadł z uciekającej czwórki. W tym momencie, to my jechaliśmy we czwórkę. W Józefowie na punkcie kontrolnym zjedliśmy pyszny makaron, uzupełniliśmy bidony i ruszyliśmy dalej. Kierowaliśmy się do kolejnego punktu w Żółkiewce. W międzyczasie przy przejeździe przez drogę krajową spadł mi łańcuch. Kilkanaście kilometrów dalej na długim, szybkim zjeździe, już po zmroku, niewiele brakowało, bym zaliczył zderzenie z sarną. Na szczęście przebiegła jakieś 5 metrów przed moim przednim kołem. W Żółkiewce przejechaliśmy punkt kontrolny i trzeba było nieco się cofnąć. Sprawny postój i kręciliśmy dalej, do Łęcznej. Za chwilę dojechał do nas Krzysiek Kubik, który w Józefowie stracił sporo czasu z uwagi na bombę. Jako, że Gonił Czesię, to gnał. Postanowiłem wykorzystać sytuację i zabrać się na kole. Odjechałem grupie, załapał się jeszcze Stanisław, ale po jakiejś godzinie został z tyłu. Razem z Krzyśkiem wjechaliśmy do Łęcznej. Tam w punkcie kontrolnym udało złapać się Czesię, i pozostałą część mojej grupy, która odjechała na 145 kilometrze. Z Łęcznej już razem, dając krótkie zmiany pognaliśmy do mety. O godzinie 2:52 mogłem zameldować wykonanie zadania. Czas, który uzyskałem przeszedł moje oczekiwania. Celowałem w jakieś 22 godziny przy pełnej dyspozycji, a tymczasem z kontuzjowanym kolanem wykręciłem 19h 32m!!! Po kilku minutach przyjechał Mirek i Stanisław, i okazało się, że cała nasza szóstka, która ruszała ze startu zmieściła się w czasie poniżej 20 godzin :-) Musiało, więc być wspólne zdjęcie...



Na koniec trochę cyferek:
Kategoria Open: 36/135
Kategorie Open + Solo: 52/178
Czas: 19h 32m

Teraz czas zrobić porządek z kolanem i w sierpniu główna impreza roku :-P



  • DST 30.12km
  • Czas 00:59
  • VAVG 30.63km/h
  • VMAX 47.16km/h
  • Kalorie 1184kcal
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Testy: kontuzjowanego kolana i sprzętu

Czwartek, 23 lipca 2020 · dodano: 29.07.2020 | Komentarze 0

Coś się stało u mnie z prawym kolanem. Zapewne, to skutek biegania podczas urlopu nierowerowego. Stan zapalny w stawie kolanowym nadal się utrzymywał, a w sobotę zaplanowany start w kolejnej rundzie PP Ultra. Szans na start nie dawałem sobie wielkich :/ Był fizjoterapeuta, okłady, żele/maści, leki przeciwzapalne. Wyścig z czasem trwał. Mając dwa dni do startu nie pozostało mi nic innego, jak sprawdzić, czy idzie chociaż kręcić korbą. Zrobiłem rundkę przez Kruchowo, Wydartowo, Wylatowo i Trzemżal. Jechać szło, więc pojawiło się światełko w tunelu. Ostateczną decyzja co do startu miała zapaść w piątek wieczorem lub sobotę rano.

Kategoria Szosowo


  • DST 89.38km
  • Czas 02:41
  • VAVG 33.31km/h
  • VMAX 57.24km/h
  • HRmax 181 ( 96%)
  • HRavg 156 ( 83%)
  • Kalorie 1949kcal
  • Podjazdy 288m
  • Sprzęt Qba Pomykacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ustawka FastBike Team

Niedziela, 12 lipca 2020 · dodano: 20.07.2020 | Komentarze 1

Po niemal tygodniowej przerwie spowodowanej natłokiem obowiązków i pracy przed urlopem, w końcu udało się pokręcić. Niedziela, to team'owa ustawka szosowa. Z Gniezna pojechaliśmy do Kostrzyna korzystając oczywiście z przyjemnej serwisówki...


Wspólne zdjęcie rzecz jasna być...


Z Kostrzyna pomknęliśmy na Pobiedziska, gdzie zrobiliśmy przerwę na kawę i coś słodkiego...


Po przerwie jazda przyjemną ścieżką przez Kapalicę i Kociałkową Górkę...


Następnie ponownie serwisówką S5 do Wierzyc i dalej przez Czerniejewo do Gniezna. Bardzo przyjemnie się kręciło, tym bardziej, że kolejny tydzień zapowiadał się także bez roweru z uwagi na wyjazd na urlop.

Kategoria Szosowo