avatar

Maniek1981 Trzemeszno








I n f o r m a c j e :
Przejechane kilometry: 99619.70 km
Km w terenie: 12637.80 km (12.69%)
Czas na rowerze: 162d 04h 06m
Średnia prędkość: 25.58 km/h
===>>> Więcej o mnie <<<===





2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy


Strava



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maniek1981.bikestats.pl



Archiwum bloga

Podsumowanie roku 2015 :-)

Czwartek, 31 grudnia 2015 · dodano: 31.12.2015 | Komentarze 4


P O D S U M O W A N I E    R O K U    2 0 1 5


Wykręcone kilometry: 12025,20 km :-)
Czas jazdy: 519 godzin i 12 minut (21 dni 15 godzin i 12 minut)
Ilość dni rowerowych: 219
Średni dystans na dzień rowerowy: 54,91 km
Średni dystans na dzień: 32,95 km
Średnia prędkość w sezonie: 23,16 km/h
Ilość wyjazdów powyżej 100 km: 12
Ilość wyjazdów powyżej 200 km: 1
Ilość wyjazdów powyżej 300 km: 1
Ilość upadków: 2
Ilość awarii: 3


Koniec roku to tradycyjnie czas podsumowań. Czas, więc na takie i z mojej strony. Miniony rok był dla mnie pierwszym pełnym 12-miesięcznym cyklem, w którym mogłem się sprawdzić na wielu trasach. Był to czas bardzo udany :-) Ba!!! Nawet nie śniło mi się wcześniej, że mogę wykręcić tyle kaemów. Wstępnie założyłem sobie jako cel 8000 km, a skromnym marzeniem było pokonanie granicy 10000 km. Finalnie udało się wykręcić, bagatela ponad 12000 km!!! To nic, że już na początku roku zdarzyła się gleba, która wyeliminowała mnie na ponad tydzień z jazdy, a niedługo potem kolejna. To nic, że podczas wakacji zdiagnozowano u mnie przepuklinę pachwinową. I to nic, że trzy razy zmuszony byłem do awaryjnych postojów z racji laczka. Nie wyhamowało to mojego impetu i z wielką przyjemnością pokonywałem kolejne kilometry. Swoich sił spróbowałem także w lokalnych zawodach MTB z bardzo dobrym efektem w kategorii "amator". W pamięci pozostaje wiele przyjemnych chwil dzięki udanym wyprawom w ciekawe miejscówki i z sympatycznymi ludźmi. Do najciekawszych z nich należały:

*** Zawody "GKKG Winter Race 2015" (marzec 2015) ***

*** Szlakiem trzech starych mostów kolejowych (kwiecień 2015) ***

*** PK Promno i Puszcza Zielonka z Dziewiczą Góra z ekipą BS (maj 2015) ***

*** Wieże widokowe w Paprotni i na Złotej Górze z Bobiko (czerwiec 2015) ***

*** Tatry - przy okazji urlopu z rodziną (lipiec 2015) ***

*** Piechcin z Piotrem (sierpień 2015) ***

*** Wał Wydartowski z konkretną ekipą BS (wrzesień 2015) ***

*** Trójmiasto, czyli nad morze w jeden dzień!!! (wrzesień 2015) ***

*** Zawody "Poznań Bike Challenge 2015" (wrzesień 2015) ***

*** Strzelno i Kruszwica (październik 2015) ***

*** Zawody "Dębówiec 2015" (październik 2015) ***

*** Powidzki Park Krajobrazowy z Kacprem (listopad 2015) ***

*** Toruń z Karolem (grudzień 2015) ***



I na koniec troszkę fotograficznych wspomnień :-)


























Kończąc podsumowanie, chciałbym życzyć wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku 2016!!! Niech będzie on bardzo udany zarówno rowerowo, jak i prywatnie. Szerokiej drogi i wiatru w plecy :-)


P.S. Osobiście na przyszły rok nie stawiam sobie żadnych celów. Czeka mnie operacja gdzieś na przełomie kwietnia i maja, w sierpniu planowane jest powiększenie się rodzinki, więc dyspozycja bardzoooooo ograniczona. Może uda się wykręcić te 5000 km w ramach przyzwoitości ;-)
Kategoria Ciekawe wyprawy



Komentarze
rolnik90
| 10:53 poniedziałek, 4 stycznia 2016 | linkuj Za ten dystans roczny czapki z głów:-) Pierwszy pełny rok i tyle kaemów - masakra!
Wszystkiego dobrego w nowym roku:-)
sebekfireman
| 20:03 sobota, 2 stycznia 2016 | linkuj Jak na pierwszy cały sezon rowerowy to naprawdę dałeś ostro czadu :) Kawał Polski i okolic zjechałeś. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
GrubyTno
| 21:53 piątek, 1 stycznia 2016 | linkuj Ooo nawet ja się w podsumowaniu zmieściłem :) Kilometrów to faktycznie mnóstwo jak na pierwszy okrągły rok. Głównie to pewnie zasługa charakteru i cyklozy :) Ja widzisz pomimo ciężkiego roku dałem radę nakręcić trochę dystansu więc jak dolegliwość Cię nie powali na dłuższy czas to też ze spokojem pokręcisz sporo. Na nowy rok życzę wszystkiego dobrego i żeby dwie najważniejsze sprawy (przepuklina i latorośl) rozwiązały się pozytywnie!
grigor86
| 16:28 czwartek, 31 grudnia 2015 | linkuj Piękne podsumowanie. Gratuluję sukcesów i życzę równie obfitego 2016 roku na rowerze.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!